Aktywne Wpisy
Kam_sekwaw +1796
Wołam plusujących poniższych treści:
https://wykop.pl/wpis/77017987/plusujacych-zawolam-za-dwa-tygodnie-jak-dostane-od
Pulsujących zawołam do 31 lipca. ( ͡° ͜ʖ ͡°
https://wykop.pl/wpis/77017987/plusujacych-zawolam-za-dwa-tygodnie-jak-dostane-od
Pulsujących zawołam do 31 lipca. ( ͡° ͜ʖ ͡°
brazowooka_eS +240
Wracałam dzisiaj z pracy, przechodziłam obok paczkomatu i jakaś dziewczyna otworzyła sobie zdalnie paczkę i mi #!$%@?ła w czoło skrzynką xDDD
Ale czemu akurat ten temat? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ciekawym.
Jest, ale jej dostępność jest zbyt mocno zależna od atrakcyjności fizycznej. Nie wyglądam aż tak dobrze, żeby to było takie proste. W moim przypadku - koszty znacząco przerastają zyski. Zapewne są mężczyźni, którzy nie muszą się wysilać w ogóle, ale wydaje mi się, że ci sami mężczyźni także mają wyższe aspiracje, jako że piękne ciało zazwyczaj
Z kilku powodów. Ale najważniejszy powód, to dlatego,
Powinien, masz rację, ale dalej uważam, że istnieje optymalny, być może nie dla jednostki, ale dla ogółu społeczeństwa, styl życia. Różnica w naszym podejściu jest determinowana głównie przedłożeniem dobra jednostki (ty) nad dobro ogółu (ja). Jestem wolnościowcem i nie zniżyłbym się do czegoś takiego jak organizowanie komukolwiek życia rodzinnego albo seksualnego (jak zwał tak zwał). Korzystam tylko z mojego pełnego prawa do krytyki. Na tym moja ingerencja się kończy i mam nadzieje, że zawsze tak będzie. Ekstremistów charakteryzuje ślepa wiara, że racja bezwzględnie stoi po ich stronie. To nie ja.
Tylko dlaczego wciąż rozpoczynasz ten cykl od nowa? Czemu nie stanie na jednej, najlepszej kandydatce i inwestycji we wspólne życie? Twój popęd seksualny kiedyś spadnie, a formuła relacji, która do tej pory dominowała w twoim życiu stanie się mało atrakcyjna.
No cóż, akurat nie pochwalam krytykowania czyjegoś stylu życia, ale również nie uważam, że to powinno być
Tyle, że właśnie wg mnie pośrednio krzywdzisz innych. Raz bzykniesz czyjąś żonę, dziewczynę, nawet niechcący i zrobisz coś, czego nie da się już odkręcić. Dajesz społeczne przyzwolenie na zdradę, a być może nawet ją czasem sam prowokujesz i nie ma w tym żadnego wyższego celu.
Wiem, że to cię pewnie teraz strasznie rozbawi, ale po prostu nie wziąłbym sobie na stałą partnerkę kobiety, która żyła w ten sposób, skacząc przez lata na #!$%@? różnych typów, a potem łgała mi w żywe oczy, że wyznajemy te same wartości. Wiem, co pomyślisz i być może na to odpowiesz - jak jesteś frajerem, to dałeś się zrobić jakiejś szmuli. Okej, ale czemu nie moglibyśmy sobie wzajemnie pomóc? Tobie wszystko jedno, nie wybrzydzasz skoro jutro rano poleci na kopach z twojego łóżka, ale dla mnie to może być już inna kwestia. Ty w takim świecie zawsze wygrasz, ja zawsze przegram.
Czyli stawiasz wszystko na jedną kartę? Łut szczęścia?
Nie daje żadnego przyzwolenia na zdradę. To żona zdradza, a ja nie jestem w stanie stwierdzić, czy ona ma męża. Gdybym wiedział, mógłbym wtedy pośrednio odpowiadać za jej zdradę.