Wpis z mikrobloga

Ale mnie denerwuje ta szkoła. Jestem w klasie maturalnej, dojeżdżam autobusem publicznym i nasz plan jest tak skonstruowany, że mają #!$%@? w tych co dojeżdżają. Praktycznie przez caly tydzień mam jakieś dziury w planie, przykładowo nie mam 1 lekcji i 3, alo 1 i 5 coś w tym stylu. Żebym chociaż miał co robić, ale w tym miescie przed godziną 12 #!$%@? można zrobić. Po prawie 3 latach nabyłem tutaj tylko problemy nerwowe i obrzydzenie polska edukacją. Wszystkie matury próbne zdałem bez problemu, z dosyć wysokimi wynikami mimo że mam na to kompletnie #!$%@?, mimo to i tak mam zagrożenia, bo ten system jest tak skonstruowany. Tak się dzieje jak ludzie tam pracujący robią to z przymusu, bo nigdzie indziej się nie nadają. Wiadomo, że są osoby które to przeboleją, zacisną zęby. Ale różni są ludzie, niektórzy są bardziej wrażliwi na takie czynniki jak na przykład ja. Codziennie tylko bolące plecy od tych śmiesznych ławek i plecaka, na samą myśl o tym że mógłbym brać to na poważnie mdli mnie.
#szkola #edukacja
  • 8
@Infiss: Niestety, cale zycie żałuje ze urodzilem sie w Polsce. Niestety juz mam mentalnosc polaka i nawet wyjazd za granice nie pomogl. Pocieszam sie tylko ze to jakas zla karma, ze urodzilem sie w polsce.
@Infiss: skonczylem liceum prawie 10 lat i temu i moge Ci smialo powiedziec, ze szkola nie ma absolutnie zadnego znaczenia w pozniejszym zyciu. Ja tez mialem bardzo, bardzo nieciekawa sytuacje w gimnazjum i liceum, ale teraz tylko sie smieje z tego.
Kiedy zaczniesz pracowac w branzy, ktora Ci sie podoba, w ktorej sie rozwijasz, gdzie ludzie maja podobne zainteresowania jak Ty i jeszcze dostajesz za to pieniadze - pomyslisz, ze szkola