Wpis z mikrobloga

cóż to był za dzień...

postanowiłam odwiedzić rodziców, wstałam więc skoro świt o 5.30 żeby zdążyć na bus, przyjechałam, pośmieszkowałam, zjadłam obiad, odwiedziłam babcię, poprztykałam się z siostrą o książkę, poszłam na spacer z drugą, wszystko fajnie...

pora wracać do Łodzi, wsiadam do busa, nawet mam miejsce :3

przejechaliśmy może 10 km, stanął na przystanku żeby zabrać Panią i już nie ruszył... czekanie na następny, jazda w ścisku itd.

tym sposobem trasę która zajmuje godzinę pokonałam dziś w trzy... tylko raz miałam gorszą podróż jadąc PKSem (ten jedzie prawie 2 h), kiedy całą drogę chciało mi się siku...

#padamnatwarz a jutro #workbaza od rana

#gorzkiezale #coolstory
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach