Wpis z mikrobloga

@dzbanzyciowy: Ja rowziązywałem w internecie dwukrotnie jakiś anglojęzyczny test na autyzm i za drugim razem (ale za pierwszym chyba też) wyszły mi 33 punkty na 50 tj. minimalna ilość punktów sugerująca taki totalny, full-blown autyzm, nie żadne tam przebywanie jedynie nieco głębiej w spektrum autyzmu od osoby neurotypowej.
W dzieciństwie nic w tej kwestii stwierdzone nie było, ciekawe na ile jest to jakaś późno objawiająca się specyfika mojego mózgu (podobno to
@Gaudecy11 Rzeczywiście autyzm pokrywa się z z introwertyzmem. Ale ma swoje również unikalne cechy. Np jak u cb z nauką języka obcego. Autysci mają 10 razy trudniej w rozumieniu ze słuchu. Ja byłem w czołówce w ogóle w klasie, ale w słuchaniu najgorszy xd
@dzbanzyciowy: Cóż, nie miałem problemów ze słuchaniem, z angielskiego też zawsze byłem w ścisłej czołówce klasy. Myślę, że na ten pozytywny wynik, nie wiem zresztą na ile rzetelnego, testu na autyzm, złożyło się współwystępowanie u mnie problemów tyczących się fobii społecznej, "mizofonii" - strasznie rozpraszają mnie niepożądane dźwięki, skłonności do uczepienia się mocno na długo jednego tematu (nie wiem na ile to "obsesyjne zainteresowania"), jakieś obesesyjno-kompulsywne odchyły mające może jakieś wspólne