Wpis z mikrobloga

Mirki z tagu #szkola i #licbaza jak u was wygląda sytuacja z nauką? Zauważyłem u siebie że wiele osób narzeka na nauczycieli, że wiele wymagają choć nie umieją wytłumaczyć i w ogóle łeeee łiiiiiii. Wracając, uważam że jeśli ktoś narzeka na naukę z danego przedmiotu i wszystko, to nie musi się tego uczyć bo to bezsensu. Widać parcie ze strony ich rodzicuf, ja na szczęście nie mam czegoś takiego, dlatego mam wysrane na przedmioty co nie będą na maturze. Moje pytanie brzmi, jak to u was wygląda bo jestem bardzo ciekaw czy tak wszędzie jest :/

PS
Piszę ten wpis w nawiązaniu do wpisu @NicoRosberg
  • 3
@Nitrobis: Mnie denerwuje to, że przez tydzień jest cisza, a nagle w ciągu 3 dni mam wszystkie sprawdziany z przedmiotów. Nawet nie idzie się na to na uczyć bo przytłacza ilość. A przepraszam to nie są sprawdziany tylko "kartkówki" na całą godzinę. Ogólnie w domu praktycznie się nie uczę od początku gimnazjum (teraz jestem w klasie maturalnej). Cały czas cisnę na dwójkach. Ogólnie wzięło to się już od podstawówki, gdzie robiliśmy
@izkYT też mam problem ze długo długo nic a nagle jebut, 2 kartkówki i 2 "testy" w ciągu jednego dnia chociaż w statucie jest wyraźnie napisane ze max 1 no ale dobra. U mnie edb i wdz wygląda tak, że każdy ma #!$%@? i siedzi na telefonie a nauczyciel coś tam czyta ale tak żeby było odklepane. Po prostu polski system edukacji jest do dupy :____:
@Nitrobis: @izkYT: Powiem Wam z perspektywy lat, że nawet tę maturę to #!$%@?ć XD Znaczy jak chcecie iść na Medycynę czy coś, to faktycznie Biolka i Chemia 100% ale w zasadzie większość innych studiów nie jest AŻ tak wymagająca. Śmiem twierdzić, że studia z Medycyny to najtrudniejsze studia z możliwych.

Ja nie ogarniam terroru jaki Wam fundują. My broniliśmy jak konstytucji zapisu o 2 sprawdzianach w tygodniu. Raz nauczyciel chciał