Wpis z mikrobloga

@Nienazwany nie, nierealny. za granicą nie kupuje się diesla, żeby stał w garażu. Mam ten sam silnik, auto krajowe, 2013 rok i 240k nalatane. Za granicą przyjąłbym 30k/rok eksploatacji dla diesla.
  • Odpowiedz
@Nienazwany turbo benzyny na pośrednim wtrysku, lpg lubią np od renault w pierwszych latach produkcji (2008-10) super silniki, 1.8 od hondy w takim ufo też daje rade. W 10letnim dieslu oszczędności na paliwie zjedzą koszty serwisowania, sam miałem bmw z niby super 3l dieslem, ale wszystko dookoła to były koszta wyższe niż jeżdżenie taksówką.
  • Odpowiedz
  • 3
@Nienazwany moim zdaniem legit. Koło 20k na rok za granicą to nie jest jakiś wielce podejrzany wynik. A w Polsce - nawet jeśli by to było nie 3k tylko 30k (w co wątpię) to czy te 27k różnicy tak dużo zmienia przy ocenie 10-letniego samochodu?
  • Odpowiedz
@Nienazwany: ja kupiłem ostatnio 20 letni samochód od Niemca z przebiegiem 100k i ma książkę serwisową popodbijaną z ASO niemieckiego i stan jego też jest b. Dobry więc wierze w przebieg ten
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Nienazwany: a nie da się na przykład zapytać w ASO o ostatni wpisany przebieg gdzieś za granicą? Oczywiście musi jechać obecny właściciel. Ja kupując avensisa nie wierzyłem w to co widzę na blacie, ale serwis to dość mocno urealnił
  • Odpowiedz