Kuhwa, jak słyszę na jakie kierunki studiów teraz idą maturzystki to po prostu nie wiem czy się śmiać czy płakać. Przynajmniej część facetów potrafi dobierać kierunki jak trzeba. #matura #studbaza #lolz
@MrUP: mnie bawią te wszystkie bardzo wyspecjalizowane kierunki studiów. Po co w ogóle się je tworzy? A jeśli faktycznie są przydatne, to dlaczego przyjmuje się na nie po kilkaset osób?
Inżynieria Sztyletowania Ogórkiem Gruntowym W Niedzielę.
@Jack3d: socjologia, kulturoznawstwo, europeistyka, stosunki międzynarodowe... ogólnie lista tego typu kierunków jest bardzo długa.
@plemnik_w_piwie, @franaa - w sumie to nie ma co narzekać, wiadomo przecież że facet powinien zarabiać więcej niż kobieta. One nam tylko ułatwiają zadanie.
@MrUP: zabawne, że u nas te kierunki traktowane są jako zapychacze, a w takiej Wielkiej Brytanii to normalne kierunki, które otwierają drogę do wielu możliwości
@MrUP: Wbrew pozorom to w tej firmie ludzie na akord wyrabiają całkiem nieźle bo między 2-3k. Dodam, że nie trzeba mieć ani wykształcenia, ani doświadczenia więc jak na podkarpackie warunki to jest nawet bardzo dobrze :P
@alenacomnielogin_: tyle że u nas w kraju to 80% kierunków stanowi te zapychacze. Na uczelniach technicznych, które niosą ze sobą jakieś perspektywy to i tak blisko połowa kierunków (inżynieria zarządzania, srsly?). Na uczelniach ekonomicznych jest kilka kierunków które niosą ze sobą coś sensownego, większość stanowi po prostu zapychacz. O uniwerkach nie ma co w ogóle wspominać, tam żeby mieć dobry start trzeba skończyć na prawdę mocny kierunek, np. prawo. Chyba
@MrUP: z tym prawem to żeś trochę poleciał. Sam niedługo kończę i widzę, jak kiepskie perspektywy są po tym kierunku. Na aplikację dostaje się jakieś 30%, a nawet jak je skończysz po kilku latach, to utrzymać się obecnie w zawodzie jest ciężko. Można ewentualnie szukać pracy w dużych korporacjach, bo te dosyć chętnie biorą ludzi po prawie, ale to już zależy od osoby.
@franaa: Prawda jest taka że studia, nawet wydawałoby się te mocniejsze, rzadko kiedy idą w parze z pracą. Dziś na kierunkach takich jak informatyka jeżeli nie zaczniesz robić niczego na własną rękę (specjalizować się w konkretnej dziedzinie) to i tak nie znajdziesz godziwej roboty. Prosto po wyjściu z uczelni, bez samodzielnej pracy nad sobą, człowiek na dobrą sprawę nie umie nic.
Od dawna powtarzam, że kierunek ma małe znaczenie. Szczególnie jeżeli mówimy o naukach społecznych, bo ich ukończenie nie daje praktycznie nic poza wiedzą. Chodzi o to, aby podczas studiów zdobywać doświadczenie. Niestety większość absolwentów i uczestników studiów typu socjologia, politologia etc. idzie tam bo łatwo, lekko i przyjemnie. W efekcie studiują od sesji do sesji, a to nie daje absolutnie nic. Problem jest w mentalności ludzi,
Kuhwa, jak słyszę na jakie kierunki studiów teraz idą maturzystki to po prostu nie wiem czy się śmiać czy płakać. Przynajmniej część facetów potrafi dobierać kierunki jak trzeba.
@MrUP: Polecasz coś konkretnego? Patrząc okiem obiektywnym zapewne zauważyłeś, że więcej kobiet niż mężczyzn ma problemy z matematyką i fizyką, natomiast bardzo dobrze radzą sobie z przedmiotami humanistycznymi jak i uczeniem się na pamięć - politechnika dla większości odpada. Poza tym kobiety dużo lepiej radzą sobie w kontaktach międzyludzkich (co można zauważyć w firmach - dział hr to praktycznie same kobiety), więc kobietę bardziej będzie ciągnąć w stronę psychologii, zarządzaniu i kierunków o podobnej tematyce:
socjologia, kulturoznawstwo, europeistyka, stosunki
Inżynieria Sztyletowania Ogórkiem Gruntowym W Niedzielę.
Zarzuć jakims przykładem
@plemnik_w_piwie, @franaa - w sumie to nie ma co narzekać, wiadomo przecież że facet powinien zarabiać więcej niż kobieta. One nam tylko ułatwiają zadanie.
Od dawna powtarzam, że kierunek ma małe znaczenie. Szczególnie jeżeli mówimy o naukach społecznych, bo ich ukończenie nie daje praktycznie nic poza wiedzą. Chodzi o to, aby podczas studiów zdobywać doświadczenie. Niestety większość absolwentów i uczestników studiów typu socjologia, politologia etc. idzie tam bo łatwo, lekko i przyjemnie. W efekcie studiują od sesji do sesji, a to nie daje absolutnie nic. Problem jest w mentalności ludzi,
@MrUP: Polecasz coś konkretnego? Patrząc okiem obiektywnym zapewne zauważyłeś, że więcej kobiet niż mężczyzn ma problemy z matematyką i fizyką, natomiast bardzo dobrze radzą sobie z przedmiotami humanistycznymi jak i uczeniem się na pamięć - politechnika dla większości odpada. Poza tym kobiety dużo lepiej radzą sobie w kontaktach międzyludzkich (co można zauważyć w firmach - dział hr to praktycznie same kobiety), więc kobietę bardziej będzie ciągnąć w stronę psychologii, zarządzaniu i kierunków o podobnej tematyce: