Wpis z mikrobloga

Hatarron Thane po latach służby w armii na Lasan uznał, że ze swoimi umiejętnościami łatwo dorobi się fortuny jako najemnik. I wydawało się, że miał co do tego rację, jednak do czasu. W czasie walk na Ozillonie 3 Thane przemycał podrabiane matrioszki na planetę Sojuz V. Niestety jego kupiec zapadł się pod ziemię a wspólnik wraz ze statkiem zostali zatrzymani przez gwardię, kiedy najemnik w mieście próbował nawiązać kontakt z handlarzem.

Nar Shaddaa było zbyt oczywistym kierunkiem ucieczki, dlatego Thane poleciał na Coruscant licząc że jakoś odkuje się na zleceniach od Republiki. Ponownie trzeba zaczynać od zera, bez statku. Na szczęście teraz ma chociaż kontakty i jaką taką reputację w półświatku.

#lacunafabularniestarwars #lacunafabularnieczarnolisto
  • 1
@Gdanio:
- Jak to jest być najemnikiem Hatarron, dobrze?
- Moim zdaniem zajebiście dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że Kredyty. Ekhm... Kredyty, za które, kupowałem pomocną mi broń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe zlecenia wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy poluje się na pewnych gości, nawet pozornie bezbronnych, bywa, że nie dostaję się wynagrodzenia, które