Wpis z mikrobloga

@Birbirgo13: trymer/ maszynka za 150zł i nauka cięcia i cieniowania na własnej bani. Nieprzerwanie korzystam od ~~2010 co tydzien/ dwa tyg. Ile zaoszczędzone to nawet nie chce się liczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@vauecki: też chciałem spróbować, ale boje się, że będę wyglądał jak patostreamerzy bo challengach golenia głowy. A o cieniowaniu to już nawet nie myślę.

@johnkashtan: Jak po 4 miesiącach zgolisz te kudły na głowie na łyso to niezłe sygnały niechluja musisz wysyłać ludziom naokoło.
  • Odpowiedz
@jej_czarne_oczy: jak nie masz sparalizowanych rąk to 2-3 cięcia i bedziesz wiedziec jak to robic. Dzis po latach ogladam tutoriale na YT i sporo z nich przedstawia temat rzeczowo pod kompletnych laików więc polecam mocno.
  • Odpowiedz
@L3gion: Rób jak uwazasz. Dziś uzywam maszynki co tydzien na głowę i co 3 dni na brodę więc sporo kasy zostaje mi w kieszeni a i skill jaki wyrobił się po latach pozwala na znosne i normalnie wygladajace fryzury (tak, znajomi nie wierzą ze sam się strzygę i podcinam). Druga sprawa to fakt, że najblizsze lokale fryzjerskie to karyńska obsługa z cięciem 'na pazia' za 20 zł więc u mnie
  • Odpowiedz
@vauecki: pozdrawiam kolegę, też się strzygę swoją maszynką od dobrych kilku lat ok 8-9. Głównie ze względu na obsługę. Jak słyszę od kumpli, że umawiają się do fryzjera (takie czasy) to cieszę się, że mnie to nie dotyczy. Kilka razy ze względu na pośpiech chodziłem łysy, ale to już przeszłość. Nożyczek nie używam, tylko maszynka.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@vauecki: ja tak robiłem 4 lata ale już miałem dość #!$%@? tego sprzątania włosów, nie zawsze się ma dzień i wychodzi to różnie, raz dokładnie a raz już nie bardzo. No i dodatkowo czas, u fryzjera z myciem głowy 30min a sam jak miałem się obciąć to schodziło to ponad godzinę.
  • Odpowiedz