Wpis z mikrobloga

@Hauleth @zwei Ja się odważę :) Pracowałem w kilku projektach C++ których kod nazwałbym dobrym. Pracowałem też w takich przy których biłem głową w stół. Wszystko zależy od podejścia ekipy do dobrych praktyk, zasad obiektowego designu i czytelnego kodu (btw z moich obserwacji wynika że najbardziej pokręcone spaghetti wychodziło spod palców tych co przyszli z C ;) ).

Ale ja nie o tym. Nie wszystkie dobre praktyki z C++ pasują do C.
  • Odpowiedz
@rejestracjaniedziala: no ale co my tu porównujemy - dwa języki o podobnej składni, które można ze sobą łatwo łączyć, ale na tym się podobieństwa kończą. C - 32 keywordy na krzyż, przenośny assembler. C++ - kobyła, większa niż jaskinia Hang Son Doong, z referencjami, metaprogramowaniem, klasami, iteratorami i miliardem innych rzeczy.
  • Odpowiedz
@zwei: Ale mi nie chodzi o porównywanie samych języków.
Jakiś czas temu natknąłem się artykuł gościa, który przeniósł się z projektu C++ do C. Jego pierwsze wrażenia z kodem to... "burdel". Dopiero po jakimś czasie uświadomił sobie, że próbuje tworzyć i czytać kod C według schematów jakie sobie wyrobił w C++ i ogólny wniosek był taki że dobry kod C++ pisze się według innych zasad niż dobry kod C. Dopiero jak
  • Odpowiedz
@rejestracjaniedziala: Nie tak dawno pisałem asynchroniczny kod w C i niestety to jest tragedia. Nie da się upakować setki funkcji tak, by ogólny algorytm czy tam flow był zrozumiały.
W C++ jest już lepiej, jednak jak wprowadzono lambdy, to sporo dewów poszli na łatwiznę, tworząc jeszcze gorsze spaghetti. Teraz jak wprowadzą kortyny, na pewno sporo się wszystko uprości, zupełnie przewyższając możliwości C.
  • Odpowiedz