Wpis z mikrobloga

W zeszłym tygodniu 4 beczka śmiechu toczyła się do przodu, a nie do tyłu. Od poniedziałku do soboty było tylko żebranie o pozdro. W każdym gniocie po kilka razy regułka o wysyłaniu skryna, zamawianiu i tak do porzygu. W chwilach (bardzo krótkich), kiedy nie faflunił o pozdro przekonywał, że się zmienił, że jest poważny i nie zajmuje się już głupotami i że debili ma w dupie. Tłumaczył też, że to ciągłe żebranie to nagroda dla fanów za to, że zamawiają pozdro a jak będą dużo zamawiać, to w nagrodę przedłuży żebranie, bo nie jest jakimś chamem. Próbował przedstawić zamawianie pozdro jako transakcję, w której on właściwie coś traci, a fani zyskują. W sobotę stwierdził, że fani powinni przelać mu pieniądze, zamiast wydawać na melanże a w niedzielę, że fani też powinni żebrać o zamawianie pozdro wśród swoich znajomych. Ogunie był zadowolony i wydawało się, że chciałby zajmować się już tylko żebraniem o pozdro, bo się zmienił i nie zajmuje się już debilami ani nie robi z siebie pajaca.

W niedziele wyciekły z ministerstwa cyfryzacji gnioty o rozwodzie z Kobrą i pazerności somsiadki oraz hejt na Panią z MOPSu. Po tym wycieku pojawiły się aż 2 gnioty, w których nie było pomknięte o pozdro. Zamiast tego były porządne fafluny do Kwinto i nawoływania do banowania jego.

Sprawie pracy weekend akat wolny i jeszcze dwa dni w tygodniu wolne akat w grafiku. Smęszenie na zwyczajnym poziomie, czyli czasem średni smęszony.
#bonzo #uszatedane
Pobierz
źródło: comment_oG4v1kx6A3XpAvXL4YymUG6RMMjCFVJS.jpg
  • 1