Wpis z mikrobloga

@prayer5: #!$%@? prądu było dla mnie małym promyczkiem nadziei na spokornienie knura, ale szybko sobie przypomniałem, że zawsze się znajdzie ktoś, kto nawet dupę mu podetrze jak zajdzie potrzeba.
Moc niewyczerpujących się pieniążków z lajtów robi swoje, i wszyscy wiemy jakie będzie zachowanie mleczarza do momentu zmiany miejsca zamieszkania.