Wpis z mikrobloga

Czym się różni socjalista od wolnorynkowca? Wyjaśnię to na przykładzie wody(woda=wolny rynek).

Otóż według wolnorynkowca woda płynie tam gdzie powinna iść zgodnie z prawami fizyki(prawami rynku). Jak gdzieś jej mniej to tam idzie, jak gdzieś jest więcej to stamtąd odchodzi i tak jest dobrze. Jak na przykład gdzieś zalało za dużo, to należy poczekać i odczekać, w sposób naturalny się wyreguluje. A jak się ingeruje w wodę, to popatrzcie co zrobili socjaliści w latach 50-tych w ZSRR z Jeziorem Aralskim - należy tylko zostawić to naturze. Setki innych przykładów pozytywnej irygacji już od czasów Sumerów w Mezopotamii to po prostu chwilowe cykle, które potem się odbiją negatywnie i zresztą bez tej irygacji byłoby lepiej.

A socjalisty, uważa, że jeśli nam zalewa Wrocław rok do roku, to może jest najwyższy czas, by w końcu wybudować te #!$%@? zbiorniki retencyjne.

Jeśli biznesmen ma do wyboru zainwestować miliard dolarów tak by zarobić dwa, a nie półtorej, to zainwestuje tak by zarobić dwa. Nawet jeśli ta pierwsza opcja to zbudować zagłębie hazardowe, a druga to fabrykę produkującą high tech. Z punktu widzenia państwa i społeczeństwa, zamiast mieć masę ludzi uzależnionych od hazardu i przejawiających z tego punktu zachowania patologiczne i nie wytwarzające nic, lepiej mieć fabrykę eksportującą wysoko przetworzone towary. Stąd się ulgi na pewne dziedziny. I dlatego odpowiadając na powtarzane często mega debilne pytanie wolnorynkowców skoro ulgi pomagają, to dlaczego nie obniżyć wszystkim - ponieważ chcemy stymulować pewne dziedziny. Z punktu widzenia państwa lepiej dać wyższy podatek na bar i niższy szkole języków obcych, niż zapewnić im te same podatki. Dlatego lepiej dać 500+ rodzicom z dziećmi i mieć boom na zajęcie dodatkowe i lepiej wykształcone następne pokolenie1* *2 niż obniżyć podatki wszystkim, w tym ludziom, którzy za to po prostu kupią sobie nowego iphone, z czego państwo ma tylko drenaż waluty i zero korzyści.

Dla "wolnościowców". Państwo jest organizacją realizującą swoje cele. Nie podoba wam się to - emigracja jest wolna i zapewnia to artykuł 52. W takim Bir Tawil*3 państwo wam się w nic nie będzie wpieprzać. Jeśli jednak chcecie żyć w państwie i korzystać z jego dobrodziejstw, to musi rozumieć, że pojawiają się one tylko dlatego, że pobiera podatki, ustala politykę gospodarczą i dzięki temu funkcjonuje. Dlatego regiony ze słabym państwem, jak Afryka, Ameryka Południowa czy Azja, gdzie podatki płacone są niskie, socjalizm nieistniejący i ingerencje państwa marginalne, jest jak jest.

  • 61
Wszystko fajnie, tylko nikt nie każe pracownikom pracować w niedzielę.


@LowcaG: no jasne, bo pracownicy mają jakiś wybór. Mogą tam przecież nie pracować, nie? I przenieść się do innego sklepu (którzy też będzie otwarty w niedzielę, uups)..

Nikt nie każe wybierać im takiego zawodu.


ooo no tak.. bo pewno teraz wszyscy mają być programistami. No ale ktoś w tym sklepie musi pracować. A poza tym dlaczego zmuszasz kogoś do zmiany zawodu
no jasne, bo pracownicy mają jakiś wybór. Mogą tam przecież nie pracować, nie? I przenieść się do innego sklepu (którzy też będzie otwarty w niedzielę, uups)..


@mikka22: Zaraz zaraz, człowiekiem na stacji paliw się nie przejmujesz? On nie ma wyboru? Musi iść pracować na stację gdzie pracują w niedzielę, ba pracują w nocy (a to jest naprawdę szkodliwe) Powiesz wyższa konieczność? Nie da się bez tankowania w jeden dzień? Założył bym
A dlaczego nie zapostulujesz o to by sklepy były otwarte non stop 24h. Przecież to by dopiero nie ograniczyło twojej wolności.


@mikka22: Widzisz, tym się różnimy, ja nikogo nie chcę zmuszać nic mu nakazywać/zakazywać. (bo wiem co dla niego lepsze)
I klasycznie jak to socjaliści odwracasz kota ogonem, nie ogranicza mojej wolności, że coś nie działa 24h, tylko ograniczają zakazy i nakazy.(czy to naprawdę takie trudne do zrozumienia?)

Powtórzę to co
Zaraz zaraz, człowiekiem na stacji paliw się nie przejmujesz? On nie ma wyboru? Musi iść pracować na stację gdzie pracują w niedzielę,


@LowcaG: argumentum ad absurdum. Jeśli smakują ci frytki z solą to czemu nie wsypiesz sobie całego słoika?
O ile stacje benzynowe moge sobie wyobrazić otwarte w niedziele i pewno mnóstwo innych usług, to jednak handel niekoniecznie musi być otwarty i można to ucywilizować.

I jak pisałem, kiedyś pracowałem właśnie
argumentum ad absurdum. Jeśli smakują ci frytki z solą to czemu nie wsypiesz sobie całego słoika?

O ile stacje benzynowe moge sobie wyobrazić otwarte w niedziele i pewno mnóstwo innych usług, to jednak handel niekoniecznie musi być otwarty i można to ucywilizować.


@mikka22: No właśnie filtry, filtry myślowe. Możemy sobie wyobrazić to co nam pasuje, a to co nam mniej pasuje to już gorzej. Ja potrafię sobie wyobrazić każda sytuację. I
@mikka22:
(lekko półżartem)
Ps.
Myślę, że stosunkowo łatwo udowodnić, że wykop to patologia i przesiadywanie tutaj szkodzi ludziom, przegrywy to już w ogóle patologia tutaj siedząca. Myślę, że ludzie zamiast siedzieć na wykopie jak by uprawiali sport to społeczeństwo było by i w psychicznym i fizycznym stanie było zdrowsze. Mysle, że ciężko podważyć tę hipotezę

Czyli dobry socjalista powinien zakazać wykopu, dla dobra społeczeństwa, nieprawdaż? ( ͡° ͜ʖ ͡
@mikka22: ok, żeby zakończyć cała rozmowę bo widze, że poszła w inny temat niż był na początku.

Handel w niedziele to tylko był przykład, gdzie socjaliści wiedzą co jest lepsze dla społeczeństwa i kierują tym za pomocą np. zakazów/nakazów i tym się różnią w podstawach od wolnościowców. (zaprzeczysz?)

Po drugie, bycie wolnościowcem nie jest zero jedynkowe, myślę, że wielu z nich mogło by nie dojść do konsensusu między sobą, bo jedni
Ja potrafię sobie wyobrazić każda sytuację. I mogę sobie wyobrazić bez kłopotu sytuację, że restauracje i kina mogą być spokojnie zamknięte,


@LowcaG: wiesz ja też mogę sobie wyobrazić taką sytuację ale jaki to ma sens? Bo oczywiście można sobie wyobrazić rzeczy nierealne czy niemożliwe tylko jaki to ma sens?

To Ty generalizujesz na całe społeczeństwo, zakazując wszystkim.


niczego nie zakazuję. Przesuwam termin otwarcia zamknięcia. Każdy ma wybór przecież robić zakupy innego
wiesz ja też mogę sobie wyobrazić taką sytuację ale jaki to ma sens? Bo oczywiście można sobie wyobrazić rzeczy nierealne czy niemożliwe tylko jaki to ma sens?


@mikka22: ale dlaczego nierealne jedna prosta ustawa, pobiadolą (jak z niedzielą) i już będzie ok, dla dobra społeczeństwa oczywiście.

niczego nie zakazuję. Przesuwam termin otwarcia zamknięcia. Każdy ma wybór przecież robić zakupy innego dnia.


@mikka22: uuu ale przedefiniowałeś zakaz ( ͡° ͜
ale dlaczego nierealne jedna prosta ustawa, pobiadolą (jak z niedzielą) i już będzie ok, dla dobra społeczeństwa oczywiście.


@LowcaG: nie komentuję tego bo to jest niepoważne co piszesz. To jest argumentum ad absurdum. Nie ma co komentować.

No tak, weźmy margines (30 lat ile prcent pracuje). Ale co to przez 30 lat nie mogli zmienić pracy? Ja rzadko zmieniam, a zmieniłem już parę razy.


@LowcaG: no i co z tego
nie komentuję tego bo to jest niepoważne co piszesz. To jest argumentum ad absurdum. Nie ma co komentować.


@mikka22: Parę lat temu o niedzieli też by tak powiedziano, a jak widzisz mamy zakaz.

no i co z tego ile osób? to znaczy że te osoby są mało istotne? Że możesz je skreślić? T


@mikka22: Czyli mówisz, że przejmujesz sie tymi którym przeszkadza ten zakaz handlu w niedzielę ;)

no to
Czyli mówisz, że przejmujesz sie tymi którym przeszkadza ten zakaz handlu w niedzielę


@LowcaG: nie, nie przejmuje sie tym, ponieważ widzę wiecej zalet.

no chyba jednak nie.


no to tak jak mówiłem pochwal się.

właśnie to, polecam dokształcić się


tylko co? bo piszesz niezrozumiale.

właśnie to.


aha to znaczy nic mądrego nie masz do powiedzenia.

Oczywiście, każdy może mieć własne zdanie. (chyba, że inni wiedza lepiej jak powienieś myśleć ;) )
tylko że ty masz swoje dogmaty i nie opierasz się na danych, tak?


@mikka22: tak jak mówiłem przykład DG zgadzam się, oni przy wysokich dochodach maja niższe opodatkowanie, to mniejszość. Jednak większość pracujących już tak nie ma i mowie o podatkach a nie o daninach, ZUS to ubezpieczenie tyle że przymusowe.
I jak teraz weźmiemy środkowe 80% ludzi pracujących (nie DG) i policzymy podatki to lepiej zarabiający płaca więcej.
Degresywny jest
@mikka22: z resztą DG też policzyli ZUS którego dla mnie nie powinno sie doliczać bo to nie podatek a jak wspomniałem ubezpieczenie.

Dlaczego? Co ci da (długofalowo), że zwiększysz komuś ubezpieczenie? A no tyle, że więcej teraz płaci i więcej później dostanie. Dla uboższych nie ma to znaczenia, a podatki mają, bo następuje ich redystrybucja na wszystkich.
Chyba, że chodzi Ci o mentalną sprawiedliwość, że ja co prawda nic nie zyskam
Jednak większość pracujących już tak nie ma i mowie o podatkach a nie o daninach, ZUS to ubezpieczenie tyle że przymusowe.


okej ale to ty pierwszy napisałeś o ZUS.

I jak teraz weźmiemy środkowe 80% ludzi pracujących (nie DG) i policzymy podatki to lepiej zarabiający płaca więcej. Degresywny jest dla DG.


@LowcaG: Nie. Nie możesz badać skali podatków w Polsce na niepełnym zbiorze i w warunkach teoretycznych. Nie możesz wyłączać DG,
z resztą DG też policzyli ZUS którego dla mnie nie powinno sie doliczać bo to nie podatek a jak wspomniałem ubezpieczenie.


@LowcaG: i to wszystko się ładnie nazywa "daniny".

a podatki mają, bo następuje ich redystrybucja na wszystkich.

Chyba, że chodzi Ci o mentalną sprawiedliwość, że ja co prawda nic nie zyskam ale im (teraz) będzie gorzej, a potem jest płacz, że inni dostają takie wysokie emerytury.


Dlatego system powinien być
okej ale to ty pierwszy napisałeś o ZUS.


@mikka22: hm... napisałem tylko, że ZUS to nie podatek.

Nie. Nie możesz badać skali podatków w Polsce na niepełnym zbiorze i w warunkach teoretycznych. Nie możesz wyłączać DG, bo DG właśnie zaburza skalę podatkową w Polsce. Jak policzysz wszystkich pracujących oraz podatki pośrednie np VAT to wyjdzie ci skala degresywna. Co z tego że mamy dwa progi podatkowe jak ten wyższy próg dotyczy
No i wrzucony przez Ciebie wykres jest bardzo teoretyczny. Piszez, że drugi próg dotyczy niewielu pracowników to ilu dotyczy ta niska stawka z DG? Gdy weźmiesz ilości to wyjdzie Ci, że ci z DG płacą więcej a jakaś niewielka ilość płaci mniej niż pracujący.


@LowcaG: dobra jeszcze raz. Jak zarabiasz 3tys zł płacisz większe podatki niż osoba która zarabia 50 tys zł. A to jest system degresywny.
3 tys. 18% PIT
3 tys. 18% PIT + 15% VAT => 33%

50tys 19% PIT + 15% VAT (ale nie z całej sumy bo nie wydajesz wszystkiego; zatem 5%) => 24%

i masz system degresywny.


@mikka22: wiedziałem, że powiesz, że nie wydaje wszystkiego(a co z tym wszystkim robię?) . A jak wydam wszystko to już mi wybaczysz? Jakaś ulga?
Jak kupuję (a zarabiający więcej płaci więcej efektywnie niż 15% bo wydaje głównie na rzeczy
wiedziałem, że powiesz, że nie wydaje wszystkiego(a co z tym wszystkim robię?) . A jak wydam wszystko to już mi wybaczysz? Jakaś ulga?


@LowcaG: nie, po prostu to jest przykład rzeczywisty.

Jak kupuję (a zarabiający więcej płaci więcej efektywnie niż 15% bo wydaje głównie na rzeczy z podatkiem 22%).


tak naprawdę do obliczeń podatków pośrednich przyjmuje się 16%. Gdzieś było zestawienie efektywnego podatku. Musiałbym poszukać a teraz nie mam pod ręką.