Aktywne Wpisy
Hopsa +112
Hejka,
Podzielę się z wami historią z życia dziewczyny-przegrywa.
Pewnego dnia postanowiłam, że skończę z moją nijaką sylwetką, marzyło mi się żeby w tym roku być tą chudą atrakcyjną śliczną dziewczyną.
Znalazłam sobie siłownię, kupiłam karnet na 1 miesiąc za 120zl + 20zł za kartę członkowską.
Zanim wybrałam się na siłownię pojechałam na zakupy, kupiłam sobie te dresy i koszulkę z pumy i jeszcze inna koszulkę, całość za ok. 350zl, przy kasie
Podzielę się z wami historią z życia dziewczyny-przegrywa.
Pewnego dnia postanowiłam, że skończę z moją nijaką sylwetką, marzyło mi się żeby w tym roku być tą chudą atrakcyjną śliczną dziewczyną.
Znalazłam sobie siłownię, kupiłam karnet na 1 miesiąc za 120zl + 20zł za kartę członkowską.
Zanim wybrałam się na siłownię pojechałam na zakupy, kupiłam sobie te dresy i koszulkę z pumy i jeszcze inna koszulkę, całość za ok. 350zl, przy kasie
Kalinka89 +15
Czym się wspomagacie podczas kilkugodzinnej podróży za kierownicą. Ja po 3 godzinach zaczynam zamulać, a kawa działa tylko na chwilę
Otóż według wolnorynkowca woda płynie tam gdzie powinna iść zgodnie z prawami fizyki(prawami rynku). Jak gdzieś jej mniej to tam idzie, jak gdzieś jest więcej to stamtąd odchodzi i tak jest dobrze. Jak na przykład gdzieś zalało za dużo, to należy poczekać i odczekać, w sposób naturalny się wyreguluje. A jak się ingeruje w wodę, to popatrzcie co zrobili socjaliści w latach 50-tych w ZSRR z Jeziorem Aralskim - należy tylko zostawić to naturze. Setki innych przykładów pozytywnej irygacji już od czasów Sumerów w Mezopotamii to po prostu chwilowe cykle, które potem się odbiją negatywnie i zresztą bez tej irygacji byłoby lepiej.
A socjalisty, uważa, że jeśli nam zalewa Wrocław rok do roku, to może jest najwyższy czas, by w końcu wybudować te #!$%@? zbiorniki retencyjne.
Jeśli biznesmen ma do wyboru zainwestować miliard dolarów tak by zarobić dwa, a nie półtorej, to zainwestuje tak by zarobić dwa. Nawet jeśli ta pierwsza opcja to zbudować zagłębie hazardowe, a druga to fabrykę produkującą high tech. Z punktu widzenia państwa i społeczeństwa, zamiast mieć masę ludzi uzależnionych od hazardu i przejawiających z tego punktu zachowania patologiczne i nie wytwarzające nic, lepiej mieć fabrykę eksportującą wysoko przetworzone towary. Stąd się ulgi na pewne dziedziny. I dlatego odpowiadając na powtarzane często mega debilne pytanie wolnorynkowców skoro ulgi pomagają, to dlaczego nie obniżyć wszystkim - ponieważ chcemy stymulować pewne dziedziny. Z punktu widzenia państwa lepiej dać wyższy podatek na bar i niższy szkole języków obcych, niż zapewnić im te same podatki. Dlatego lepiej dać 500+ rodzicom z dziećmi i mieć boom na zajęcie dodatkowe i lepiej wykształcone następne pokolenie1* *2 niż obniżyć podatki wszystkim, w tym ludziom, którzy za to po prostu kupią sobie nowego iphone, z czego państwo ma tylko drenaż waluty i zero korzyści.
Dla "wolnościowców". Państwo jest organizacją realizującą swoje cele. Nie podoba wam się to - emigracja jest wolna i zapewnia to artykuł 52. W takim Bir Tawil*3 państwo wam się w nic nie będzie wpieprzać. Jeśli jednak chcecie żyć w państwie i korzystać z jego dobrodziejstw, to musi rozumieć, że pojawiają się one tylko dlatego, że pobiera podatki, ustala politykę gospodarczą i dzięki temu funkcjonuje. Dlatego regiony ze słabym państwem, jak Afryka, Ameryka Południowa czy Azja, gdzie podatki płacone są niskie, socjalizm nieistniejący i ingerencje państwa marginalne, jest jak jest.
@LowcaG: no jasne, bo pracownicy mają jakiś wybór. Mogą tam przecież nie pracować, nie? I przenieść się do innego sklepu (którzy też będzie otwarty w niedzielę, uups)..
ooo no tak.. bo pewno teraz wszyscy mają być programistami. No ale ktoś w tym sklepie musi pracować. A poza tym dlaczego zmuszasz kogoś do zmiany zawodu
@mikka22: Zaraz zaraz, człowiekiem na stacji paliw się nie przejmujesz? On nie ma wyboru? Musi iść pracować na stację gdzie pracują w niedzielę, ba pracują w nocy (a to jest naprawdę szkodliwe) Powiesz wyższa konieczność? Nie da się bez tankowania w jeden dzień? Założył bym
@mikka22: Widzisz, tym się różnimy, ja nikogo nie chcę zmuszać nic mu nakazywać/zakazywać. (bo wiem co dla niego lepsze)
I klasycznie jak to socjaliści odwracasz kota ogonem, nie ogranicza mojej wolności, że coś nie działa 24h, tylko ograniczają zakazy i nakazy.(czy to naprawdę takie trudne do zrozumienia?)
Powtórzę to co
@LowcaG: argumentum ad absurdum. Jeśli smakują ci frytki z solą to czemu nie wsypiesz sobie całego słoika?
O ile stacje benzynowe moge sobie wyobrazić otwarte w niedziele i pewno mnóstwo innych usług, to jednak handel niekoniecznie musi być otwarty i można to ucywilizować.
@mikka22: No właśnie filtry, filtry myślowe. Możemy sobie wyobrazić to co nam pasuje, a to co nam mniej pasuje to już gorzej. Ja potrafię sobie wyobrazić każda sytuację. I
(lekko półżartem)
Ps.
Myślę, że stosunkowo łatwo udowodnić, że wykop to patologia i przesiadywanie tutaj szkodzi ludziom, przegrywy to już w ogóle patologia tutaj siedząca. Myślę, że ludzie zamiast siedzieć na wykopie jak by uprawiali sport to społeczeństwo było by i w psychicznym i fizycznym stanie było zdrowsze. Mysle, że ciężko podważyć tę hipotezę
Czyli dobry socjalista powinien zakazać wykopu, dla dobra społeczeństwa, nieprawdaż? ( ͡° ͜ʖ ͡
Handel w niedziele to tylko był przykład, gdzie socjaliści wiedzą co jest lepsze dla społeczeństwa i kierują tym za pomocą np. zakazów/nakazów i tym się różnią w podstawach od wolnościowców. (zaprzeczysz?)
Po drugie, bycie wolnościowcem nie jest zero jedynkowe, myślę, że wielu z nich mogło by nie dojść do konsensusu między sobą, bo jedni
@LowcaG: wiesz ja też mogę sobie wyobrazić taką sytuację ale jaki to ma sens? Bo oczywiście można sobie wyobrazić rzeczy nierealne czy niemożliwe tylko jaki to ma sens?
niczego nie zakazuję. Przesuwam termin otwarcia zamknięcia. Każdy ma wybór przecież robić zakupy innego
@mikka22: ale dlaczego nierealne jedna prosta ustawa, pobiadolą (jak z niedzielą) i już będzie ok, dla dobra społeczeństwa oczywiście.
@mikka22: uuu ale przedefiniowałeś zakaz ( ͡° ͜
@LowcaG: nie komentuję tego bo to jest niepoważne co piszesz. To jest argumentum ad absurdum. Nie ma co komentować.
@LowcaG: no i co z tego
@mikka22: Parę lat temu o niedzieli też by tak powiedziano, a jak widzisz mamy zakaz.
@mikka22: Czyli mówisz, że przejmujesz sie tymi którym przeszkadza ten zakaz handlu w niedzielę ;)
@LowcaG: nie, nie przejmuje sie tym, ponieważ widzę wiecej zalet.
no to tak jak mówiłem pochwal się.
tylko co? bo piszesz niezrozumiale.
aha to znaczy nic mądrego nie masz do powiedzenia.
@mikka22: tak jak mówiłem przykład DG zgadzam się, oni przy wysokich dochodach maja niższe opodatkowanie, to mniejszość. Jednak większość pracujących już tak nie ma i mowie o podatkach a nie o daninach, ZUS to ubezpieczenie tyle że przymusowe.
I jak teraz weźmiemy środkowe 80% ludzi pracujących (nie DG) i policzymy podatki to lepiej zarabiający płaca więcej.
Degresywny jest
Dlaczego? Co ci da (długofalowo), że zwiększysz komuś ubezpieczenie? A no tyle, że więcej teraz płaci i więcej później dostanie. Dla uboższych nie ma to znaczenia, a podatki mają, bo następuje ich redystrybucja na wszystkich.
Chyba, że chodzi Ci o mentalną sprawiedliwość, że ja co prawda nic nie zyskam
okej ale to ty pierwszy napisałeś o ZUS.
@LowcaG: Nie. Nie możesz badać skali podatków w Polsce na niepełnym zbiorze i w warunkach teoretycznych. Nie możesz wyłączać DG,
@LowcaG: i to wszystko się ładnie nazywa "daniny".
Dlatego system powinien być
@mikka22: hm... napisałem tylko, że ZUS to nie podatek.
@LowcaG: dobra jeszcze raz. Jak zarabiasz 3tys zł płacisz większe podatki niż osoba która zarabia 50 tys zł. A to jest system degresywny.
3 tys. 18% PIT
@mikka22: wiedziałem, że powiesz, że nie wydaje wszystkiego(a co z tym wszystkim robię?) . A jak wydam wszystko to już mi wybaczysz? Jakaś ulga?
Jak kupuję (a zarabiający więcej płaci więcej efektywnie niż 15% bo wydaje głównie na rzeczy
@LowcaG: nie, po prostu to jest przykład rzeczywisty.
tak naprawdę do obliczeń podatków pośrednich przyjmuje się 16%. Gdzieś było zestawienie efektywnego podatku. Musiałbym poszukać a teraz nie mam pod ręką.