Wpis z mikrobloga

@Please_Remember: jakoś tak mam wrażenie, że chyba mało kogo interesuje co ta Greta faktycznie mówi, a atakuje się raczej jakieś chochoły i niedopowiedzenia, które zostały na jej temat powiedziane. Szczególnie dobrze było to widać przy wylewaniu pomyj na zdanie o zniszczonym dzieciństwie, gdzie dosłownie zdanie później przyznawała, że sama miała raczej szczęście. O co mu chodzi z tym czepianiem się normalnych krajów?