Wpis z mikrobloga

#autobusy #komunikacjamiejska #warszawa #bekazpodludzi LOL, moja córka ma nogę w gipsie, to siadła sobie na miejscu oznaczonym zgodnie z regulaminem ZTM Warszawa "osób niepełnosprawnych i o ograniczonych możliwościach poruszania się". Na następnym przystanku dziarsko wbija stara baba z siatkami i do niej z mordą, żeby jej ustąpiła, bo ona ma grupę inwalidzką. Młoda na to, że nie będzie ustępować, bo jako osoba posiadająca niewątpliwie ograniczone możliwości poruszania się, ma prawo tam siedzieć. To nie miejsce parkingowe, żaden formalny papier nie jest wymagany. Baba z mordą, że niewychowana itd. i że pójdzie do kierowcy i wtedy zobaczy. No i baba poszła do kierowcy, coś mu pukała w szybkę, coś gadała, a na następnym przystanku wysiadła.
Trzeba było nie robić awantury na pół autobusu to by nie było wstydu że nie miała racji.

BTW, Młoda tak w ogóle to ma orzeczenie o niepełnosprawności, z zupełnie innych powodów, ale na co dzień nie korzysta z żadnych przywilejów, bo uważa, że nie będzie póki nie musi. Więc nawet jej nie przyszło do głowy użyć tego argumentu.
  • 3