Wpis z mikrobloga

Czas na pierwszy odcinek #niezrecznepropozycjefilmowe

1. Listy do M (2011)

Ten film chodził za mną od roku. Widziałem dawno temu fragmenty trzeciej części (która podobno była taka sobie), z kolei wszyscy w internetach chwalili pierwszą, więc w końcu siadłem i obejrzałem.

Muszę przyznać, że się nie zawiodłem. Obraz wyciągnął co się dało z tego co polski przemysł filmowy ma do zaoferowania, czyli ładne miejsca w Warszawie, zestaw Adamczyk, Dygant, Karolak i typowo TVN-owskie maniery jak postacie na wysokich stanowiskach, przesadnie inteligentne dzieci ubrane jak nastolatkowie, idealne wnętrza prosto z IKEI czy smooth jazz lecący w tle. Historia wigilijnego dnia u różnych ludzi opowiedziana przyjemnie, wątków sporo i nawet się to klei - nie ma się ochoty rzucić do ekranu "no tak było, nie zmyślam". Oprócz wspomnianego starter packu, w obsadzie znaleźli się Maciej Stuhr, Agnieszka Wagner czy Wojciech Malajkat, bez których ten film byłby znacznie gorszy.

Jeśli wiesz w co się pakujesz i potrzebujesz filmu do zrelaksowania się w okresie przedświątecznym obok swojej loszki, uważam że warto. Na koniec dodam, że po codzienności przedstawionej tej produkcji, wcale nie widać że film ma już 8 lat - widocznie świeżutkie wówczas trendy lajfstajlowe utrzymują się do dziś.


#film #polskiekino #kinopolskie #listydom
Pobierz
źródło: comment_d6fgspOpjgjSGy4DzjQVk7zWlGYJF5sQ.jpg
  • 3