Wpis z mikrobloga

Na wykładzie z ekologii miałem omawiany podobny przykład. Na pastwiskach w UK znaleziono bardzo rzadkiego motyla. Naukowcy chcieli się zebrać, żeby przebadać to stanowisko i biologię gatunku, bo była bardzo słabo poznana. Niestety temat podchwycili spece od chłopskiego rozumu: pseudoekolodzy. Natychmiast zaczęli protestować i nakazali zaprzestanie wypasu owiec na tym terenie. I tak też zrobiono. Za dwa lata po motylu nie było śladu.
Jednak naukowcy nie zaprzestali badań. Okazało się, że cykl rozwojowy motyla odbywa się w pewnym okresie w podziemnych mrowiskach tylko jednego gatunku mrówek. A owe mrówki żyją tylko na terenach z bardzo niską trawą, taką jaką pozostawiają po sobie owce.
Natychmiast zechciano przywrócić wypas, ale w okolicy nie było już owiec i trzeba było stworzyć specjalny program dla farmerów.

I taka drogie dzieci jest różnica między ekologami i pseudoekologami, którzy wszystko biorą na chłopski rozum.

#heheszki #ekologia
  • 17
  • Odpowiedz
@szybki_zuk: Zachęcam do własnoręcznego szukania źródeł.

Profesor Jeremy Thomas z Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz Centrum Ekologii i Hydrologii w Wlk. Brytanii, wraz z kolegami rozpoczął swoje badania na początku lat 70. XX w., aby poznać przyczynę zaniku populacji modraszka w miejscach, które wydawały się niezmienione; prace prowadzono w obrębie ostatniego bastionu motyla, w Dartmoor, który podlega ochronie jako park narodowy. Zespół doszedł do wniosku, że za problematyczną zmianą stoją mrówki.
  • Odpowiedz
Zachęcam do własnoręcznego szukania źródeł.


@jakub-dolega: Coś ci się pomyliło. To ty jesteś autorem wpisu.

I skoro nie była znana przyczyna zaniku populacji to ani "pseudoekolodzy" ktokolwiek nim był, ani naukowcy nie wiedzieli, że to brak wypasu jest problemem. Po prostu żeby skutecznie chronic trzeba prowadzić badania.
  • Odpowiedz
@szybki_zuk: @jakub-dolega:
W Polsce też mamy mrówkowego motylka i jest nim modraszek arion. I nadal naukowcy nie znają chyba pewnej przyczyny¯\_(ツ)_/¯

Przyczyny szybkiego wymierania gatunku na terenie Polski nie są dokładnie poznane. Prawdopodobnie jest to skutek ogólnej eutrofizacji środowiska oraz przebudowy składu gatunkowego wielu zbiorowisk roślinnych, wynikający z zaniechania wypasu na obrzeżach lasów oraz zarastania polan w lasach.

Źródło: http://www.iop.krakow.pl/pckz/opis68c6.html?id=89&je=pl
  • Odpowiedz
@szybki_zuk: No jak widać na przykładzie nie. W polskim prawie także istnieją rezerwaty czynne,a jeśli rezerwat ma chronić konkretny gatunek, to robi się wszystko by chronić ten konkretny gatunek, także kosztem innych.
  • Odpowiedz
No jak widać na przykładzie nie.


@jakub-dolega: Niby co widać? Jeden przykład nijak nie sprawia, że to co napisałem nie jest prawdą. Czytaj ze zrozumieniem, nie napisałem, że zawsze, tylko większości.

W polskim prawie także istnieją rezerwaty czynne,a jeśli rezerwat ma chronić konkretny gatunek, to robi się wszystko by chronić ten konkretny gatunek, także kosztem innych.


@jakub-dolega: No tak. I co z tego?
  • Odpowiedz
@szybki_zuk: To z tego, że w uzasadnionych przypadkach działalność człowieka w zmienionym środowisku jest konieczna do zachowania walorów przyrodniczych, a opinia ekspertów powinna być na pierwszym miejscu, przed opinią nieekspertów.
  • Odpowiedz