Wpis z mikrobloga

#lmmikrodozuje Będę pisał rano o poprzednim dniu.
dzień 2/60, 6ug. Po pierwszym dniu ze słabymi efektami stwierdziłem, że zacznę od metody 4/5dni ON, 2/3 dni OFF.
Przedwczoraj miałem trochę problem, żeby zasnąć, ale po około godzinie się udało. Ustawiłem sobie budzik na 8:00 aby wcześniej dzisiaj zarzucić, ale go przespałem i ostatecznie wziąłem o 10.
Rano byłem trochę zaspany, pospałbym nawet dłużej. Czułem się minimalnie lepiej.
godzina 12:00 - nie wiem czy coś czuć, może delikatnie? Ale trudno powiedzieć. Humor w normie.

Zrobiłem to co miałem zaplanowane tego dnia, ale bez mikrodozowania też bym to pewnie zrobił.
Gorzej było wieczorem, gdzieś o 21 już byłem zmęczony, położyłem się po 22 i nie mogłem zasnąć do północy. Uaktywniła mi się lekka nerwica serca (przyspieszony puls i oddech), nie mogłem tego za bardzo opanować. Dodam, że miałem to też np. po mj i wyższych dawkach ketaminy przez kilka dni po spożyciu. Dziwna sprawa, bo lsd w dawkach rekreacyjnych ma redukować nerwicę.
Ogólne samopoczucie: 3,5/10

Dzisiaj wstałem o 9:30, czuję się wyspany i co dziwne w bardzo dobrym humorze :O
  • 3
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@betonowysedes: na ssri kwas nie działa. Odstawiłem 3 miesiące przed mikrodozowaniem, ale 2-3 tygodnie też by wystarczyły chyba.
Tak, planuję też grzybki ( ͡° ͜ʖ ͡°)