Aktywne Wpisy
Viado +207
Dziś jest jedyny taki Marsz i jedyne takie Święto, którego wszyscy zdrajcy, lewacy i zaprzańcy się tak boją i tak nienawidzą.
Boli i uwiera ich Polskość, Niepodległość i Suwerenność. Boli ich normalna rodzina, skręca ich kiedy zobaczą biało czerwoną flagę.
To jest ten dzień kiedy kawiarniane fajnopolactwo z warszawy boi się wyjść na ulice w swoich tęczowych torbach.
Nienawiść do wszystkiego co Polskie, to jest ich cel i sens życia.
Na pohybel
Boli i uwiera ich Polskość, Niepodległość i Suwerenność. Boli ich normalna rodzina, skręca ich kiedy zobaczą biało czerwoną flagę.
To jest ten dzień kiedy kawiarniane fajnopolactwo z warszawy boi się wyjść na ulice w swoich tęczowych torbach.
Nienawiść do wszystkiego co Polskie, to jest ich cel i sens życia.
Na pohybel
stefan_pmp +114
dzień 2/60, 6ug. Po pierwszym dniu ze słabymi efektami stwierdziłem, że zacznę od metody 4/5dni ON, 2/3 dni OFF.
Przedwczoraj miałem trochę problem, żeby zasnąć, ale po około godzinie się udało. Ustawiłem sobie budzik na 8:00 aby wcześniej dzisiaj zarzucić, ale go przespałem i ostatecznie wziąłem o 10.
Rano byłem trochę zaspany, pospałbym nawet dłużej. Czułem się minimalnie lepiej.
godzina 12:00 - nie wiem czy coś czuć, może delikatnie? Ale trudno powiedzieć. Humor w normie.
Zrobiłem to co miałem zaplanowane tego dnia, ale bez mikrodozowania też bym to pewnie zrobił.
Gorzej było wieczorem, gdzieś o 21 już byłem zmęczony, położyłem się po 22 i nie mogłem zasnąć do północy. Uaktywniła mi się lekka nerwica serca (przyspieszony puls i oddech), nie mogłem tego za bardzo opanować. Dodam, że miałem to też np. po mj i wyższych dawkach ketaminy przez kilka dni po spożyciu. Dziwna sprawa, bo lsd w dawkach rekreacyjnych ma redukować nerwicę.
Ogólne samopoczucie: 3,5/10
Dzisiaj wstałem o 9:30, czuję się wyspany i co dziwne w bardzo dobrym humorze :O
Tak, planuję też grzybki ( ͡° ͜ʖ ͡°)