Wpis z mikrobloga

Mirki ale akcja.
Jestem przejazdem na kawie w Świebodzinie. Wchodzi babka taka w średnim wieku (koło 50), w czapce wełnianej zielonej, w prochowcu, twarz polyskliwa, jakby spryskana lakierem do wlosow, czerwona i głosem takim jakby z pretensjami (wiecie takim podniesionym) zaczepia dosyć przystojnego starszego kelnera. Wywiązuje się taka rozmowa. K (kelner), B (babka).
B: przepraszam czy ja mogę zająć chwilkę?
K: tak już momencik (odnosi tace).
...
K: słucham Panią.
B: jestem ze Świebodzina i mam taką sprawę, chciałabym Pana zapytać, bo w zasadzie mnie to interesuje, tak powiem bezpośrednio w sumie, czy ma Pan jakiegoś młodego, czy zna Pan, ma kawalera takiego młodego co to by, który by nie chciał poznać Pani młodej? Bo ja tak o...
K: nie, nie znam, przepraszam.
B: a to przepraszam i dziękuję.
I wyszła.
#swiebodzin ##!$%@? #heheszki #wtf

  • 7
@Nicy: To pozostałości po jakimś tam pokazie "sztuki" ¯\_(ツ)_/¯ Cały deptak był w takich śmieciach i było to właśnie nazwane dziełami jakichś tam artystów.