[obsess]

Mirki, za jakiś czas wybieram się w góry, głównie łażenie po kilka godzin przez cztery dni od schroniska do schroniska. Poszukuje pomysłów na jakieś keto jedzonko, które mogę ze sobą zabrać. Na pewno kabanosy, kiełbasy. Zastanawiałam się tez nad chlebem i smalcem. Jakieś propozycje co mogłabym zabrać, a co nie waży dużo? #keto

[K.....s]

@obsess: suszone wołowina

[Ibanez_]

@obsess: Wędzony boczek, dobra kiełba i kicha będzie pełna

[WypadlemZKajaka]

@obsess wędzone ryby, gotowane jajka, orzechy, sery

[luk04330]

@obsess orzechy

[rosso_corsa]

@obsess: @Ibanez_: zależy jaką Kiełba, w kiełbie białka dużo. Ja bym ugotował jajka z majonezem

[Ibanez_]

@rosso_corsa: Białko w niczym nie przeszkadza imo:)

[obsess]

@rosso_corsa: Jajka z majonezem to tak chyba słabo na cztery dni, bałabym się, ze się zepsują

[rosso_corsa]

@obsess: może wywalić z keto

[ElCiesiel]

@obsess może fatbombki? 70g - 400kcal z samych tluszczy. Zima w plecaku nic im się nie stanie, a w schronisku za okno wystawiasz.

[obsess]

@ElCiesiel: O, dobry pomysł. Co tam masz w tej fatbombce?

[Blablablabla123]

@obsess: sernik

[ElCiesiel]

@obsess: https://www.wykop.pl/wpis/46386639/skonczyly-mi-sie-fatbombki-i-tak-jak-pisalem-tutaj/

[obsess]

@ElCiesiel: dzięki!