Wpis z mikrobloga

Taka moja #niepopularnaopinia, ale uważam, że jeśli psy boją się fajerwerków, to jest to wina ich właścicieli, albowiem to oni są odpowiedzialni za takie ułożenie psa, żeby się ich nie bał. Ludzie myślą, że sobie kupią czworonoga, naleją wody, dadzą do miski i to wszystko, a w zamian jest nieskończona i bezwarunkowa miłość.

Przecież dzieci jak są małe też potrafią tylko krzyczeć, a to dorośli muszą się domyślić czy zrobiło w pieluchę, jest głodne czy coś je boli. Z czasem są odpowiedzialni za to, żeby dziecko umiało za pomocą mowy wyrazić swoje potrzeby, bo są to podstawy komunikacji. Z innymi stworzeniami jest tak samo - psy będą szczekały, ale to właściciele muszą psów nauczyć komunikować o swoich potrzebach (np. przyniesienia smyczy, gdy chce iść na spacer lub miski, gdy chce jeść). Również odpowiedzialnością właścicieli czworonogów jest tak ułożyć psa, żeby mógł żyć bezstresowo, a więc np. nie reagować na petardy w sylwestra.

Za każdym razem jak widzę/słyszę o tym, żeby "nie strzelać, bo pieski się boją", to widzę ludzi, którzy próbują litością wymusić na innych jakieś zachowanie i tym samym zmyć siebie odpowiedzialność za żyjącą istotę. Ha tfu!



#sylwester #nowyrok #psy #czworonogi #petardy #fajerwerki #niepopularnaopinia #hatfu
  • 20
  • Odpowiedz
@PMV_Norway: Może obserwują zachowanie właścicieli i się do niego stosunkują? Jakoś najwięcej rabanu wnoszą zawsze te psy, które mają popieprzonych właścicieli :P. Przypadek ;D?
  • Odpowiedz
@thus: Nie każdego psa można przyzwyczaić do petard.

Nie chodzi tylko o psy, ale również ekologię i dzikie zwierzęta, które giną podczas gdy ludzie się cieszą, że zobaczą parę kolorowych światełek na niebie. Wspaniała rozrywka :)
My się cieszymy, ranimy się podczas odpalania petard, a zwierzęta w lesie umierają.
  • Odpowiedz
@thus: im mniej wiemy, tym bardziej jesteśmy pewni swojej wiedzy i Twój post to idealnie pokazuje. O ile do słów " Ludzie myślą, że sobie kupią czworonoga, naleją wody, dadzą do miski i to wszystko, a w zamian jest nieskończona i bezwarunkowa miłość." nie mam się co przyczepić, bo niestety jest to bardzo częsta przypadłość, o tyle nic niestety nie jest czarne albo białe.

Pi pierwsze pies lękowy, niepewny siebie, niekoniecznie
  • Odpowiedz
@matra: OK, wszystko spoko. Tylko zwróć uwagę na jedną kwestię, a mianowicie na Twoją postawę. Wiesz jaka to jest postawa? Jest to postawa świadoma. Czytając Ciebie mam wrażenie, że wiesz o czym mówisz i możesz udowodnić, że świat wcale nie jest taki czarno-biały jaki się wydaje. I to jest super i to trzeba nagradzać.

A ile masz takich osób, hm?

Może i wyraziłem się agresywnie, ale definitywnie trzymam się swojej tezy
  • Odpowiedz
@thus: nie no, po prostu Twoja wypowiedź sugeruje, że zawsze za zachowaniem psa stoi człowiek i to, że psiarze narzekają na petardy, to jest ich problem i problem ich nieróbstwa.
Cóż, po części (niemałej) to racja, ja tylko nakreślam na czym polega problem, bo nie wiem sama czy Ty pisząc to co napisałeś, jesteś tego również świadomy. A że niestety spora część społeczeństwa nie powinna posiadać psów, bo mamy mentalność wioskową
  • Odpowiedz
@matra: > nie no, po prostu Twoja wypowiedź sugeruje, że zawsze za zachowaniem psa stoi człowiek i to, że psiarze narzekają na petardy, to jest ich problem i problem ich nieróbstwa.

Nie. Moja odpowiedź mówi, że w znacznej większości przypadków tak jest. To samo tyczy się dzieci i myślenia, że jak się puści w samopas, to się wychowa. Nie, nie wychowa się. Trzeba nad tym pracować, a pracować nad zwierzakami ludziom
  • Odpowiedz
  • 1
@thus nie, może zakaz to zbyt mocne słowo, lepszym byłby tutaj umiar, ale to już jest kwestia kultury i mentalności. Dla mnie jest olbrzymia różnica pomiędzy fajerwerkami o północy, albo nawet i kilka godzin przed i po, a fajerwerkami dwa-trzy tygodnie przed i po. Nie jesteśmy sami na tej planecie i warto to uszanować.
  • Odpowiedz
  • 1
@thus a co do hodowców, niestety, dziś dla wielu liczy się albo pieniądz albo eksterier, raczej mniejszość dobiera osobniki względem charakteru. Psy lękowe, agresywne, z alergią, predyspozycjami to pewnych chorób, o słabym dla rasy temperamencie - to się zdarza. Przykre ale prawdziwe.
  • Odpowiedz
@thus moja się nie bała przez pierwsze dwa lata a później jakiś #!$%@? dzban rzucił petardę blisko niej ba spacerze. Od tamtej pory panika lvl1000, powiedz mi więcej o tej mojej winie ()
  • Odpowiedz
@chixi: Absolutnie nic. Tylko, że widzę, że i ty i znaczna część właścicieli zwierzaków macie bardzo jednostkowe podejście do tematu. Tu nie chodzi o CIEBIE tylko o hodowców w ogóle.
  • Odpowiedz