Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak mając 17 lat wpadłem z koleżanką, diagnoza ciąża. Świat mi się załamał, jej rodzice już planowali nasz ślub a ja chciałem tylko zaruchać, już myślałem nad podjęciem się pracy i w ogóle powoli docierała do mnie powaga sytuacji i to jak bardzo #!$%@?łem sobie życie i do tego zmuszany jestem do wzięcia ślubu z osobą, której nawet nie lubię.

W końcu przyszedł dzień narodzin, początkowo myślałem, że to będzie mój najgorszy dzień w życiu, dzień początku wszystkich moich problemów i porażek życiowych a kto by pomyślał, że przerodzić się to w najlepszy dzień w życiu, w którym odzyskałem nadzieję.

Gdy usłyszałem, że dziecko urodziło się martwe byłem mega szczęśliwy, nawet nie ukrywałem uśmiechu przy moich rodzicach i "treściach" poczułem się wolny, od razu wyszedłem ze szpitala, nie miałem w tym okresie empatii więc nic mnie nie obchodziło, jedyne co mnie tam trzymało to to dziecko i odpowiedzialność, która w jednej chwili znikła i już żadna umowa mnie tam nie trzymała. Dziewczynę zablokowałem wszędzie gdzie się da, ostatnio po tym incydencie widziałem ją w Lidlu z jakimś innym kolesiem wydawała się szczęśliwa więc chyba wszytko u niej ok.
  • 51
  • Odpowiedz
@IcyHot: to mój dobry znajomy miał lepsza akcję. Okazało się, że wpadł ze swoją dziewczyną więc ogarnął lepsze mieszkanie i utrzymywał tego darmozjada przez całą ciążę. A ta mu po porodzie powiedziała, że to nie jego dziecko i chciała tylko żeby jej pomagał podczas ciąży :D
  • Odpowiedz
@papierowy_ludzik: no raczej. Pomyśl, że twój ojciec by się cieszył, jakbyś urodził się martwy i w ogóle zrobił cię tylko dlatego, że żadna inna naiwna nie chciała z nim pójść do łóżka, więc z braku laku zaruchał twoją matkę. Totalne zezwierzęcenie i brak wartości moralnych. Ha tfu na was.
  • Odpowiedz
@matiJ: Mój kumpel niestety dowiedział się dopiero po jakiś 4 latach od ślubu, że nie jego... A ślub w maturalnej klasie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@ufoludek-zkosmosu: wziąć odpowiedzialność za dziecko ok, ale poważnie chciałeś się żenić z randomem pod wpływem dwóch innych randomów? Serio? Byłeś o mały włos od #!$%@? sobie życia, a co by było, gdyby ślub był przed porodem?

  • Odpowiedz