Aktywne Wpisy
balticporter +878
Ten remiks „The Sound Of Silence” co puszczają ostatnio w radiu, to powinien zostać zakazany, a autor i rozgłośnie postawione przed Trybunałem w Hadze za zbrodnie przeciwko ludzkości ლ(ಠ_ಠ ლ)
#zalesie
#zalesie
CLOUT_MMA +117
to czasy, gdy scena PC na zachodzie już chyba była większa niż na scena Amigi, ale w Polsce najlepsze czasy sceny PC miały dopiero nadejść. u nas ludzie dopiero migrowali się z Amigi na PC (a niektórzy nadal nie chcieli o tym słyszeć).
DISGUST bo o tym demie mowa to pokaz świetnych umiejetności jednego kodera - MAFa. człowieka, który kilka lat później założył znaną wszystkim stronę kurnik.pl :)
rok 1996 to czasy pisania dem w dużej mierze nadal w Assemblerze (rządziły nadal jeszcze komputery 486, część osób miała Pentium, ale nadal nie były to najszybsze układy (200 Mhz pojawiło się właśnie na rynku w 1996 roku). MAF w jednym z wywiadów mówił że używa(ł) Turbo Pascala, ale pisał w nim wstawki assemblerowe :) zatem sam Turbo Pascal służył jako sposób na ogarnięcie tego wszystkiego. nie wiem czy tak jest napisy właśnie DISGUST.
warto zwrócić na uwagę, że DISGUST jest jednym z ostatnich dem używającym tzw. "x-modes" (https://en.wikipedia.org/wiki/Mode_X)
trudno też nie widzieć inspiracji produkcjami zachodnimi z "podpisywaniem efektów" (co na zachodzie było modne w roku 1995 - ale o tym w przyszłości)
DISGUST to świetna, wpadająca w ucho muzyka, ciekawe efekty, dużo dynamizmu. no a ostatnia scena robiła przez długi czas wrażenie.
https://www.youtube.com/watch?v=9FccD6o7dRI
#demoscena #retroscena #sekretnascena
@secret_passenger:
1. Ja wiem czy jednego z pierwszych? Kilka lat wcześniej już były w Polsce organizowane. Chyba, że miałeś na myśli MS-DOS, to wtedy faktycznie jedno z pierwszych.
2. To było na Próbie Generalnej II.
Dla mnie pierwszym demem, które mogło się równać z zachodnimi (pomijając C64), to było Technological Death. Może nie ze względu na efekty, ale przede wszystkim za sync z muzyką.
ja Amigi nigdy nie miałem, więc piszę tylko z perspektywy sceny PC.
i pewnie były inne parties amigowe wcześniej, ale PG 1 było chyba pierwsze dla PC. pierwszy Intel outside był kiedy? 1994? 1993? przed 1992 to raczej chyba w Polsce nic się na scenie nie działo tak bardziej w skali kraju, prawda?
choć może scena c64 i małego Atari wtedy była w rozkwicie.
@secret_passenger: Działo się, ale tak mocniej to tylko w kwestii małego Atari oraz przede wszystkim C64.
paradokslanie - ludzi ze sceny C64 poznałem po
@secret_passenger: To prawda, były grupy i produkcje, ale jeśli 16-bit w Polsce to zdecydowanie Amiga.
@secret_passenger: Zgadza się, trzeba było po prostu bywać na giełdach lub pisać na adresy z dem lub
sam coś próbowałem się nauczyć własnymi siłami - wiadomo Bajtek i wpisywanie listingów, analiza co nie działa - choć chyba bardziej przerzuciłem się na Commodore & Amiga prawie od pierwszych jego numerów.
nawet literatura w moim mieście była bardzo trudno dostępna :( więc przez długi czas korzystałem
@secret_passenger: Najwięcej się można było nauczyć nie z Bajtka, ale np. z C64+4 & Amiga (takie zielone zeszyty z Bydgoszczy). To było czasopismo bardziej nastawione na programowanie scenowe niż popularny Bajtek. Poza tym jeszcze IKS - dla fanatyków programowania, całe pismo #!$%@?
kompletnie nie kojarzę tego czasopisma, niestety. być może było w moim regionie słabo dostępne. nie miałem w ręku ani jednego numeru.
ha! coś w tym jest! ludzie
@secret_passenger: Łap stąd
@secret_passenger: Ja jeszcze do dziś mam kserówki książek, manuali itp. Do tego pamiętam,
mnie został zatem jedynie "Commodore & Amiga" (nie taki zły, a wolałem kupować to niż Bajtka, w którym o C64 było ledwie kilka stron z racji podziału na "klany")
czy dobrze kojarzę że po części współtworzyli go ludzie ze szczecińskiej grupy Quartet?
@secret_passenger: Tak, między innymi. Wtedy najaktywniejsi scenowcy z C64 i Amigi mieli tam spore miejsce do popisu. Np. Duddie, Polonus, Mr Raf, TG JSL/Jarri i inni.
A skoro kojarzysz Quartet to polecam czasopismo Kebab, które prawie równolegle prowadził Quartet :)
C+A było raczej dla casuali, ja - mimo, że miałem Atari - to i tak zawsze skubnąłem