Dwa odcinki za mną. Opinie mam niestety bardziej negatywną niż pozytywną. Myślałem, że to tylko pierwszy taki rwany, ale w drugim jest tego kontynuacja. Najgorsze jest to przeskakiwanie. W ten sposób historia i opowieść traci swój impakt. Co widz wyniesie z potyczki w Blaviken? Za krótko i za mało. Cały pierwszy odcinek powinien być poświęcony Blavikien, a drugi Dolinie. No, ale Showrunnerka chciała uwypuklić na siłę postacie kobiecie i wyszło gorzej niż mogło. Paradoksalnie najciekawszy był dla mnie wątek w Aretuzie, ale powinni zrobić go jako osobny w 3 odcinku. #wiedzmin
@Vistu: wlasnie to jest bez sensu. Zamiast rozbudować historię, to z królową dostajemy jakieś 2 minuty normalnosci zanim zaczynają się dramatyczne sceny gdzie powinniśmy czuć jakieś emocje.
Skupiamy się na Cintrze zapominamy o Blaviken i nagle do niego wracamy, wczuwamy się w to i jeb znowu do Cintry xD W efekcie obydwie historie niedopowiedziane.
Takie coś może działać jak mamy w dwóch miejscach po prostu dialogi i spokojne sceny czy podróż.
„Psy nigdy nie umierają. One śpią w twoim sercu” (Ernest Montague)
Żegnaj przyjacielu. Mam nadzieję, że jesteś teraz w lepszym miejscu za tęczowym mostem. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Będzie mi Ciebie strasznie brakowało.
#wiedzmin
Zamiast rozbudować historię, to z królową dostajemy jakieś 2 minuty normalnosci zanim zaczynają się dramatyczne sceny gdzie powinniśmy czuć jakieś emocje.
Skupiamy się na Cintrze zapominamy o Blaviken i nagle do niego wracamy, wczuwamy się w to i jeb znowu do Cintry xD
W efekcie obydwie historie niedopowiedziane.
Takie coś może działać jak mamy w dwóch miejscach po prostu dialogi i spokojne sceny czy podróż.