Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
Czas na kolejny #polskizmeivels. Wzią(ś)ć na tapet(ę), czyli jak nie popełnić dwóch błędów w trzech słowach.

Zacznijmy od czasownika. Poprawną formą jest, oczywiście, "wziąć"! Niektórzy mogli kiedyś wyłapać, że na przykład Mickiewicz pisał "wziąść". Nie jest to akceptowalne dlatego, że jest etymologicznie nieuzasadnione. "Wziąć" pochodzi od prasłowiańskiego "vъzęti". Głoska "ti" przeszła w naszym języku na "ć"; po czesku na przykład mówi się "vzít". (ʘʘ)

Co do tapetu (nie tapety) - SJP podaje definicję tego słowa: "stół nakryty zielonym suknem, przy którym dawniej toczono obrady; dziś tylko w związkach frazeologicznych:
a) być, pojawić się, znaleźć się na tapecie - być omawianym, stać się tematem rozmów, dyskusji;
b) mieć coś na tapecie - właśnie coś omawiać, zajmować się czymś w danej chwili".
Te słowa są ze sobą spokrewnione i oba pochodzą od łacińskiego "tapetum", co znaczyło ‘kobierzec’. Sam zwrot (etwas aufs Tapet bringen) i słowo (Tapete) przejęliśmy jednak od Niemców. Problem jest taki, że tak się nieszczęśliwie złożyło, że oba słowa mają w miejscowniku końcówkę -cie i dlatego wiele osób mówi "wziąć coś na tapetę".

Jeżeli chcesz widzieć więcej tego typu spisów zaobserwuj mnie lub tag #polskizmeivels. W komentarzu znajduje się też spamlista, jeżeli chcesz otrzymać jutro ode mnie powiadomienie.

#uczsiezwykopem #polski #jezykpolski
  • 2
  • Odpowiedz