Wpis z mikrobloga

Wpis #1 z serii #legoveyna & taguje pokrewne #lego #gimbynieznajo #90s #30plusclub

Wstęp:

Jako dziecko miałem całkiem sporą kolekcję Lego. Około 10 lat temu wróciłem do kupowania kloców od czasu do czasu i jestem na bieżąco z tym, co jest wydawane. Najnowsze zestawy w mojej opinii zupełnie nie ma podjazdu do tych z mojego dzieciństwa, choć pewnie patrzę przez pryzmat wspomnień i sentymentu. Zakładam tag, w którym będę wrzucał co jakiś czas zdjęcie poglądowe zestawu, który miałem za dzieciaka lub już kupiłem sobie sam jako dorosły. Jak wygląda stan mojej kolekcji? Z praktycznie wszystkich zestawów z dzieciństwa, czyli powiedzmy z lat 1993-2002, mam w domu rodzinnym wszystkie instrukcje i są tam też w większości klocki z tych zestawów, pomieszane w tym samym pudle. Z zestawów od 2010 roku także zbieram wszystkie instrukcje i tu już jestem pewien, że mam wszystkie klocki, choć też są pomieszane ze sobą, a nie podzielone na zestawy. Te klocki mam już ze sobą w mieszkaniu. Prawie w ogóle nie mam pudełek od zestawów, prawie w ogóle nie mam pozamykanych zestawów. Mój zbiór był przede wszystkim kolekcją dzieciaka służącą do zabawy i tworzenia potem własnych budowli. Już jako dorosły zbieram klocki i buduję z nich konstrukcje z instrukcji. Nie widziałem sensu ani mam możliwości zbierać pudełek, nie traktowałem nigdy zresztą tego jako inwestycję, lokatę kapitału.

Zestaw 1:
Numer: 6348-1
Nazwa: Surveillance Squad
Rok wydania: 1994
Seria: Lego System
Liczba klocków: 311
Cena sklepowa w USA: $33

Moje wspomnienie z tym zestawem:
Dostałem go na gwiazdkę, mogło to być w roku 1995, 1996 lub 1997. Pamiętam, że był to zestaw z rodzaju tych, które wyrywają z rzeczywistości na dziesiątki godzin. Zacząłem układać od razu po wyjęciu spod choinki i zajęło mi to jako małemu dziecku z 2 godziny. W tle kończyła biesiadować jeszcze rodzina, oglądane były w telewizji filmy świąteczne. Zestaw bardzo mocno działał mi na wyobraźnię. Przede wszystkim kapitalna była naczepa z centrum rejestrującym. Można było do niej zajrzeć unosząc boczną klapę do góry lub od tyłu, krzesła funkcjonariuszy były obracane, pracowali przy licznych monitorach, dużo szyb przez które można było obserwować środek - generalnie super sprawa. W zestawie był też fajny klasyczny motor. Potem dużą część świąt bawiłem się tym wszystkim odgrywając różne role. Zestaw stanowi jedną ze sztamp Lego. Po latach kupiłem sobie podobny zestaw, Mobile Police Unit o numerze 60044, ale już mi się aż tak nie podobał. Przede wszystkim w tym starszym robotę robiły okna, obracane fotele, fajny sposób podnoszenia do góry boczku. Fotka tego zestawu w pierwszym komentarzu.
V.....n - Wpis #1 z serii #legoveyna & taguje pokrewne #lego #gimbynieznajo #90s #30p...

źródło: comment_aNIKvlBBG8KyPlYrAgBb6gBbXWL1VZqO.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
@Veyn: też miałem ten zestaw (ʘʘ) ten policjant za kierownicą wydawał mi się podejrzany, jakby na boku robił jakieś interesy z gangusami
  • Odpowiedz
@woodrow_wilson1856: bardzo fajny! Ogromny potencjal pod zabawe nim. Mialem stacje benzynowa Octan i nawet ona byla w tym aspekcie niezla, w swoim czasie zrobie o niej wpis.

@encore26: no moze, Chinczyki sa coraz lepsze w te klocki. No ale co Lego to Lego, zreszta kupowanie tego produktu z Chin jest watpliwe moralnie - projekt, o ile nie zostal udostepniony przez Lego za oplata, stanowi wlasnosc dunskiej firmy, warto
  • Odpowiedz
@Veyn: marzyłem o tym zestawie. Zawsze jak ktoś wrzuci grafikę z pudełka albo zdjęcie ogarnia mnie przytłaczające uczucie nostalgii, momentalnie cofam się do dzieciństwa, kiedy to beztrosko najpierw skrupulatnie składałem zestaw z instrukcji, żeby później wylądował w częściach w wiadrze. Z tego wiadra wszystko wysypywałem i układałem co mi do głowy przyjdzie. To se ne vrati. Nowe zestawy jakoś nie mają tego klimatu ale to chyba nostalgia. ;)
  • Odpowiedz