Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Swoje pytanie kieruję do różowych. Dziewczyny, jakie macie zdanie na temat dość mocno nieśmiałych chłopaków. Czy są dla was "cipowaci", czy nawet wam się to podoba? Sam jestem nieśmiały i według mnie to jest mój główny problem bycia ciągle samemu. Nie morda, nie status społeczny, nie ubiór, nie coś innego co ludzie w wiecie jakiego tagu lubią sobie jeszcze wymyślać. Może nie trafiłem jeszcze na taką dziewczynę. Ogólnie wolę spędzać czas sam, ale powoli ta samotność mnie dobija. Ja nie mam dużych wymagań. Odrzuca mnie tylko jeżeli dużo pali i ciągle gada o melanżu i chlaniu. Nie mówię że ma nigdzie nie wychodzić, nie imprezować, nie pić, bo wszystko jest przecież dla ludzi. Chciałbym tylko rano budzić się przy kimś kogo kocham i kto kocha mnie, wieczorem pójść na spacer, zjeść razem kolację, takie najprostsze rzeczy. Nie boję się kontaktu ani rozmowy z dziewczynami, ale ta cholerna nieśmiałość nie pozwala mi pójść dalej. To też nie jest kwestia bycia "tym miłym chłopakiem", bo jestem czymś po środku miłego chłopca a łobuza (jestem po prostu cholera jasna normalny). A może po prostu czekam na cud, sam nie wiem. Chyba straciłem nadzieję na miłość. Jeżeli dotrwałeś do końca tego chaotycznego wywodu randoma który chce się wyżalić to szczerze gratuluję.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania: Za różowe się nie wypowiem, ale masz do wyboru:
- jak kolega wyżej wspomniał - przełamać się. Samo się nie zrobi. Skoro nie masz skilla, to możesz expić na randomowych tinderowych loszkach.
- wyemigrować gdzieś, wkręcić się w lokalną społeczność, gdzie aranżują małżeństwa ( ͡º ͜ʖ͡º)
- nic nie robić i kręcić się na tej karuzeli solo.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: nie jestem różowym, ale powiem o sobie i mojej różowej. Otóż przy pierwszych naszych spotkaniach byłem nieśmiały, stremowany, ewidentnie bardzo mocno myślący, żeby coś ciekawego powiedzieć. Różowa mówiła, że trochę ją to bawiło, ale jednocześnie było to słodkie :-P

Pozostaje pytanie jak bardzo daleko posunięta jest Twoja nieśmiałość, bo pewnie jest jakaś granica, kiedy jest może być to uznane za "słodkie", a kiedy cipowate.
RóżowyElf: Generalnie tutaj myślę nie ma żadnego takiego myślenia czy ktoś jest "cipowaty" czy nie. Zależy w jaki sposób jesteś nieśmiały i jak to jest widoczne "na zewnątrz". Generalnie jeśli inicjujesz kontakt jakiś, ale potem brak ci odwagi pociągnąć to dalej to druga strona może sobie myśleć, że nie byłeś zainteresowany. Jeśli jesteś "drętwy" lub trudno ci jest rozmawiać czy spędzić czas podczas takiego spotkania to partnerka może myśleć, że albo
@AnonimoweMirkoWyznania:

Generalnie jeśli inicjujesz kontakt jakiś, ale potem brak ci odwagi pociągnąć to dalej to druga strona może sobie myśleć, że nie byłeś zainteresowany. Jeśli jesteś "drętwy" lub trudno ci jest rozmawiać czy spędzić czas podczas takiego spotkania to partnerka może myśleć, że albo nie jesteś nią zainteresowany, ale coś ci nie odpowiada albo po prostu nie było między wami tego czegoś.

Mowa tu chyba o przegrywach, wiec wskażmy, że chodzi