Wpis z mikrobloga

@Kozie_Uho: Nie.

1. Miał charyzmę, dar wymowy, gromadził wokół siebie uczniów.
2. Na upokorzenia i mękę wydał się dobrowolnie, by poniżyć własne ego i zdobyć boskie supermoce - celu dopiął.
3. Miał orbiterkę - Marię Magdalenę - którą obraca pewnie teraz aż furczy na wszelkie możliwe sposoby w niebie.
  • Odpowiedz
@mieszko111: ego to uczucie oddzielenia, poczucie, że jestem ''ja'' i wszystko wokół co nie jest mną, co jest tylko praktyczną iluzją służącą ochronie fizycznego ciała przed niebezpieczeństwem. Jezus twierdził że jest Bogiem - według buddystów stan boskości to stan śmierci ego i każdy człowiek w gruncie rzeczy jest Bogiem, niektóre nauki Jezusa mocno się z tym wszystkim pokrywają
  • Odpowiedz
Jezus twierdził że jest Bogiem - według buddystów stan boskości to stan śmierci ego i każdy człowiek w gruncie rzeczy jest Bogiem, niektóre nauki Jezusa mocno się z tym wszystkim pokrywają


@Habnur: Jezus był kolejnym Buddą na życiowej drodze. Tak jak Siakjamuni - zespolił się z Bogiem u kresu swego ziemskiego żywota, nie był istotą doskonałą od zawsze. W przeciwnym wypadku nie prosiłby Naczelnego o odsunięcie od siebie tego kielicha
  • Odpowiedz
aaa to nie szanuję (bo lubicie być nieszanowani, co nie?)


@Habnur: Trzeba znać obie strony medalu, to co przyjemne i to co nieprzyjemne. To drugie jest bardziej pouczające i zapobiega wykształceniu się niewłaściwego ego. Optymalnie być śmieciem, wtedy życie człowieka nie przekopie.
  • Odpowiedz