Wpis z mikrobloga

#nowotwory #rak #medycyna
Mama dostała nawrotu raka tym razem z przerzutami do wątroby, płuc i okolice nerek. Jest tego tyle, że nie chcą operować i nie dają szans na wyleczenie. Za dwa tygodnie ma zacząć chemię.
Co można zrobić? Próbować jakichś programów dla chorych czy to nie ma sensu? Macie jakieś informacje na ten temat?
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nielubieludzi: A skąd Ty to możesz wiedzieć, jesteś fachowcem w dziedzinie i masz wgląd do dokumentów czy gdybasz po dwóch zdaniach?

@basia15: Zapytaj prowadzącego lekarza onkologa, czy istnieją możliwości leczenia prywatnie poza Polską. Powodzenia dla Mamy.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@basia15: Nie znam się na szansach i metodach leczenia, ale powiem ci jak to wygląda ze strony rodziny chorego na terminalnego raka płuc.
8 lat temu moja babcia odeszła przez nowotwór płuc rozsiany po całym ciele (wątroba, pochwa/macica, mózg, jelito) Po diagnozie nie otrzymała leczenia, lekarze powiedzieli, że chemia jeszcze szybciej i boleśniej ją wykończy jak sam rak, a i tak jest złośliwy i rozsiany że nie ma szans leczyć.
  • Odpowiedz
@basia15: Bardzo Ci współczuję, nie potrafię sobie wyobrazić jakie to uczucie. Niestety, rak z takimi przerzutami nie jest uleczalny na tym etapie rozwoju medycyny. Chemia może jej kupić kilka miesięcy-lat, pogadaj z lekarzem jak to widzi i ile macie jeszcze czasu.
Spędzaj z nią dużo czasu, może spełnij jakieś jej marzenia. Trzymaj się.
  • Odpowiedz