Wpis z mikrobloga

Nie wiem, czy zwróciliście na to uwagę, ale tu jest jeszcze jedna kwestia. Wiktor o sajgonce swego czasu opowiadał, jakby była jakąś mega seks-maszyną, azjatycką pięknością 10/10. Tymczasem przyjechała kobietka, owszem, miła, ale... metr pięćdziesiat na obcasach, ciut przy kości, z nierównymi ząbkami, ogólnie przeciętnej urody. Wiem jak to brzmi, ale on się chyba trochę jej wstydzi przed resztą mieszkańców.
#bigbrother
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kw73: pewnie tak. Ale wiesz to, ze np moj chlopak dla mnie jest super przystojny to nie znaczy ze dla innych tez jest. Wiec moze to tak wyglada sprawa Wiktora z Esther, ze ona dla nieho jest sliczna.
  • Odpowiedz
@Kw73: właśnie mnie to dziwi, że nagle nie brakuje mu czułości? Nie przytula się z Esther, nie ma jakichs buziaczków. Może jestem staromodna ale po 10 latach związku i przebywaniu ze sobą dzień w dzień robię to ze swoim mężem ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Euforka8532: prymitywna tu ta dyskusja. ładna, nie ładna, maszyna, nie maszyna... a prawda taka, że te z kanonu obiegowo ładnych, to plastikowe, roszczeniowe lale, które dawno poodpadały i ciągle podobne będą z życia odpadać, uzupełniając ubytki mózgu sztucznym poprawianiem ciała.
a tu żywa, otwarta, kobieta z krwi i kości z super energią i charakterem.
nie wywyższa się, nie ma kompleksów
i mimo kłopotów z narzeczonym:)
bardzo świeża, radosna, naturalna.
po
  • Odpowiedz