Wpis z mikrobloga

Jeszcze jedna refleksja przed snem: ja myśle, ze Wiktor tej żaby raczej tak łatwo nie przełknie i nie wybaczy Esther całej tej sytuacji.

Tak, w programie czasami zachowywał się słabo i nie fair wobec swojej drugiej połówki, ale ona nie pozostała mu dłużna, przylatując tylko po to, żeby wejść do domu BB i zagrać według scenariusza produkcji. Wiadomo, to jest inteligentna laska z klasą, wiec nie odwaliła operetkowej dramy, ale na chłodno w białych rękawiczkach powybijała mu szpilki, a jak wypiła trochę więcej to już miałam flashbacki z 1996 z walki Lennox Lewis - Gołota (z tego miejsca pozdrawiam Martynkę, która jak zwykle nieświadoma niczego jeszcze podsycała ten ogień pytaniami i chichotaniem z upokarzanego na chlodno Wiktora).

Są dwa możliwe scenariusze:
- Esther słabo w gruncie rzeczy zna Wiktora i nie zauważyła, ze jej chłopak najbardziej na świecie boi się niespodzianek, upokorzenia, zostania bohaterem dramy, utraty gruntu pod nogami i publicznego prania brudów;
- zna go doskonale i właśnie dlatego widziała, że postępując tak, jak postąpiła, wymierzy mu cios w splot słoneczny. Zemsta na chłodno.
#bigbrother
  • 5
  • Odpowiedz
@mokka89: @Aaangelikaaa: @antyp: @mokka89: ja miałam wrażenie, że Wiktor zdawał sobie sprawie, że przesadził z bliskością Malwiną i że Sajgonka może nie wiedzieć o całej sytuacji, więc bał się, żeby któryś z domowników czegoś nie chlapnął, tym bardziej, że Malwina cały czas pokazywała, jak ta sytuacja jej nie leży
  • Odpowiedz
@mokka89: dobrze go załatwiła. Jeśli traktuje ja poważnie, to schowa dumę w kieszeń, bo i tak upadł nisko z malwiną. Ale jeśli jest taki jak Malwina, czyli siebie na względzie, innych za narzędzie, to rzeczywiście, jest szansa, że się obrazi na całe życie ;)
  • Odpowiedz