Wpis z mikrobloga

Polowanie

To była dobrze zorganizowana akcja. Ośmiu Gladiatorów, jak Siedmiu Wspaniałych, z tą różnicą, że nie był to western a walki na arenie i nie bronili się tylko atakowali i nie w siedmiu a w ośmiu i nie bandytów, a obrażonego gladiatora. Jakież było ich zdziwienie, gdy otworzyli bramę wyjściową areny, a za nią stał nie kto inny, a sam Patryk z Lasu. Chciał coś powiedzieć, ale nie dane mu było się odezwać, porwano go za fraki i wrzucono do najbliższej areny. Stał tak na środku, z jednej strony zadowolony, że cała uwaga się na nim skupiła, a z drugiej podejrzewał, że jednak coś jest nie tak.

Ósemka gladiatorów w składzie: Maximus Spasimus, Patrykus Ondeson (jakaś rodzina?), Pazdaniusz z Cracovii i Turbodenarius ze Stetinum, Keksimus Maximus, Troskliwy Ivan, Quesar Al-Azid i Deanerys z litości nie wymienię jej tytułów.

Powoli okrążali swoją ofiarę. Czaili się jak ukryte smoki, tylko że było ich widać. Przyczajone tygrysy. Molibdenowy Mateusz pozazdrościłby im ich ruchów. O dziwo Patryk nie stał przestraszony, tylko bardziej zrezygnowany. Nie bardzo pojmował jak to się stało i dlaczego tamci na niego naszli. Zastanawiał się dlaczego każdy go atakuje. I tak oto w jego rozmyślania, jednocześnie uderzyły: niedźwiedzie pazury, dzidy bojowe, miecze i sztylety, potężny KEK, topór, a na sam koniec przysmażył go przelatujący smok, ale jakoś nie bardzo chciał go zjadać.

I tak oto swój żywot zakończył gladiator szukający atencji, skupiający na sobie uwagę za wszelką cenę, którą właśnie zapłacił.

-----------------------------------------

Półfinaliści, proszę wybrać arenę z poniższych ( @kolorowy_jelonek @KrzemowyDuch @Rinne @TynkarzCzwartejSciany):
#gladiatorzyautystycznie
Pobierz
źródło: comment_eQ47NufU0cZcfJulVk4V0E2niiom6rMh.jpg
  • 5
Troskliwy Ivan

Oto nadszedł ten dzień. Moment zemsty. Chwila bezwzględności. Włócznie pójdą w ruch, tarcze - w drzazgi. Dzień miecza. Dzień krwi, mimo że słoneczko dopiero dzisiaj wstało i to w takim złym humorze. Ruszył razem z grupą wypadową gotów do walki z dezerterem. Człowiekiem bez honoru, który splamił arenę swoim tchórzostwem. Nie spodziewał się jednak, że polowanie na Fochowy Październik skończy się szybciej niż zaczęło. Gdy zagonili skazańca na arenę, zaczął