Wpis z mikrobloga

@Masterczulki: na szczęście nie, gdzieś o 5 idą (w sumie nie wiem czy jeden, czy dwa) się odlać - to trochę pohałasuje w kuwecie (mamy taką dużą zabudowaną - to drapię te obudowę przez jakąś minutę) i dalej spać - wtedy ewentualnie przyłazi któryś do łóżka, wtula się w różową i mruczy przez chwilę - a budzą się razem ze mną jak idę do kuchni - czyli tak przed 7 :)
  • Odpowiedz
@CoolCake: dziki to jest mój czarny dachowiec. Bengal przy nim to oaza spokoju ;)
Bengal za to wymaga uwagi, wybiegania, zabawy. Na setę nie jest to kot, który może siedzieć w bloku i ładnie wyglądać
  • Odpowiedz