Wpis z mikrobloga

Żadna normicka #!$%@? nigdy nie zrozumie jak to jest być wyśmiewanym i obgadywanym przez klasowych Oskarków. Kiedy wszyscy się z ciebie śmieją i przez ten śmiech nikt nie usłyszy twojej riposty. Jak nie możesz się odwinąć, bo każdy jest "spoko" kiedy rozmawiacie w cztery oczy, a w grupie nagła zmiana charakteru i poczucie siły: zwierzęca chęć zgnojenia kogoś tylko dlatego, że jest zamknięty w sobie, że jest sam, że nie ma opinii #!$%@? i alkusa, że zachowuje się trochę inaczej i interesuje innymi rzeczami.
Najgorsza jest bezsilność i świadomość, że jest się skazanym na obecność tych konkretnych ludzi. Że do końca będą cię gnoić i żywić się tobą jak pasożyt, wżerać w serce i niszczyć resztki zdrowych tkanek, każdym kolejnym dniem zabijając ducha. I żadna zemsta nie jest możliwa, kiedy są od ciebie silniejsi, nie jest możliwa, bo są w grupie, bo w opinii ludzi to ty jesteś tym złym, tym innym, cichym, tym dziwnym, co nie chodził na domówki, nie miał dziewczyny i nie jeździł na wakacje.

Nikt kto tego nie doznał, nie zrozumie jak bez pozostawiania śladów można człowieka ranić, dusić, zamęczać, podkopywać i zabijać.

#przegryw
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

spuść jednemu #!$%@? to reszta się odczepi, najlepiej największemu


@Mxzz: Myślisz, że ktoś kto nie potrafi się werbalnie odwinąć jest w stanie komukolwiek #!$%@?ć?
  • Odpowiedz
@przystojnykawaler: Hej Stary, ja to rozumiem ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale takie rzeczy to są związane głownie z licbazą, ew. gimbazą. Później kończy się szkołe i środowisko się zmienia. A żeby poradzić sobie z przeżytą traumą i móc dalej kontynuować normalne życie, to najlepiej iść na terapię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mieszko111: tak, jest to jak najbardziej możliwe, ja miałem podobnie w podstawówce, kiedy dałem sobie wejść na głowę, potem w gimbazie role się odwróciły. Do tej pory pomimo charyzmy przez to, ze mówię cicho nie jestem słyszany w tłumie. Więc jak najbardziej różne konfiguracje są możliwe.
  • Odpowiedz
@Xvenowski: Lol. Tak? Hello? Po pierwsze, w pracy jest znacznie mniej miejsca na patologie. Jeśli jeden pracownik będzie bić, lub chociażby wyzywać innych, to po zgłoszeniu tego do HR, taki pracownik pożegna się z pracą. Oczywiście niekiedy w pracy również zdarzają się patologie, ale tak to wygląda w 98% miejsc pracy. Więc jak OP skończy szkołę i pójdzie do pracy, to patologia się skończy, a odwoływałem się tu konkretnie do
  • Odpowiedz
@Xvenowski: zgadzam się z tym, że w środowiskach pracy wciąz mogą istnieć jakieś formy przemocy psychicznej, jednak ich skala jest nieporównywalnie mniejsza z tym, co dzieje się w szkole. A przemoc fizyczna nie występuje praktycznie w ogóle.
  • Odpowiedz
@Xvenowski: Nie znam niestety badań dotyczących tego tematu, więc cięzko odpowiedzieć mi na twoje pytanie w sposób w pełni merytoryczny; jednak, odwołując się wyłącznie do mojego osobistego doświadczenia, generalnie nie mogę się z tym zgodzić. Praktycznie wszystkie osoby, które były patologią w moim gimnazjum i podstawówce - po prostu "wyrosły" z tego. Nie przejawiają zachowań patologicznych nie tylko w pracy, ale również poza nią. Wiele z tych osób pozakładło rodziny,
  • Odpowiedz