Wpis z mikrobloga

jest niewolnikiem


@Exxan: niewolnikami są wszyscy ci którzy bez słowa refleksji doprowadzają do założenia sobie chomąta w postaci dyktowania planu tygodnia i blokowania możliwości zawarcia umowy przez dwie chętne strony (właściciel i sprzedawca). Skoro oficjalnie bezrobocie wynosi 5% to zawsze można zmienić pracę, praca w niedzielę to była rzecz na którą sprzedawcy się pisali idąc do takiej pracy.
@pawulon_4w2: sam przepis jest debilny i sie z nim calkowicie nie zgadzam, chociaz mi osobiscie zamkniete sklepy nie daja sie we znaki. Smieszy mnie natomiast ze tyle czasu minelo a ludziom dalej chce sie boldupic na portalu ze smiesznymi obrazkami :D
@gaaraddz: i bardzo dobrze, że chce się komuś o to bóldupić. I powinno się chcieć aż do czasu wycofania tego zakazu. Inaczej rządzący będą mieli pewność, że mogą wprowadzić cokolwiek w myśl zasady - pokrzyczeli, pokrzyczeli i spokój.
Opór nie powinien mijać z czasem. To, że idzie się przyzwyczaić do szkodliwych, złych rzeczy, nie ujmuje im szkodliwości.
Skoro oficjalnie bezrobocie wynosi 5% to zawsze można zmienić pracę, praca w niedzielę to była rzecz na którą sprzedawcy się pisali idąc do takiej pracy.


@UHUstic: no - zawsze możesz ze stanowiska menadzerskiego iść do maca robić frytki bo takiej pracy jest najwięcej. Ja #!$%@? co wy za bzdury wypisujecie.
@ediz4: a co mnie to obchodzi jakie kto ma preferencje co do pracy. Mi chodzi o oficjalne dane którymi rząd sobie wyciera mordę. To już nie przełom lat 90-00 i duże bezrobocie. Jak ktoś się pchał na stanowisko menedżerskie które wymagało pracy w niedzielę (a ile takich jest w skali całości stanowisk?) to powinien być świadomy że w tę niedzielę będzie chodził. Zresztą nie mowa w tym kontekście o stanowiskach które
@UHUstic: Te oficjalnie dane to stopa bezrobocia. W jednym powiecie jest 2% a w drugim 12%. Tak jak pies i człowiek ma średnio po 3 nogi. Rynek pracownika funkcjonuje tylko w wybranych branżach - np. IT. Zrozum że większość nie ma kurna wyboru i bierze prace jakie są bo uwaga - musi z czegoś żyć. Mało go obchodzi że 200 km dalej w jakiejś Warszawce mógłby przebierać w ofertach skoro ma
@ediz4: ależ oczywiście, sam dłuższą chwilę zmagałem się ze zmianą pracy w obszarze który akurat pewnych umiejętności wymaga i wiem że oficjalne 5% to dane z dupy i śmiech pusty mnie bierze, jak TVPis informuje że jest rynek pracownika, gospodarka rośnie w siłę a przebitki filmowe pokazują ludzi kręcących słoiki przy taśmie. Nie mniej jednak uważam, że ludzie którzy musieli wybrać pracę sprzedawcy byli gotowi na pracę w niedzielę kosztem innego