Wpis z mikrobloga

@slozubn: Wczoraj skończyłem 9. odcinek. Przyznam, że spodziewałem się humoru pokroju Yuru Yuri czy Sabagebu, biorąc pod uwagę, że we wszystkich trzech pod te różowowłose (Chinatsu, Urara i Yuzuko) podkłada głos ta sama voiceactorka. Przez pierwsze odcinki strasznie się męczyłem, dopiero gdzieś od szóstego czy siódmego zacząłem się szczerze śmiać z niektórych scen.

Subiektywnie na tą chwilę oceniam 6/10, może pozostałe 3 odcinki podniosą tą ocenę.
@slozubn: Dzisiaj skończyłem - ostatecznie daję Yuyushiki 7/10

Mogło być lepsze, humor z pierwszych odcinków był strasznie słaby i cringowy, ale nadrobiło fajnym rozwojem postaci (najbardziej spodobało mi się to u Kei) i poprawą humoru w drugiej połowie sezonu.