Wpis z mikrobloga

Był dzień 14 listopada 1969 roku. Duże chmury rozpościerały się wówczas nad Cape Canaveral, ale że start oglądał sam Richard Nixon, dlatego zdecydowano się nie przekładać startu. Kilkadziesiąt sekund po oderwaniu się od ziemi, Saturn V... oberwał dwoma piorunami, które spowodowały awarię wielu systemów w rakiecie. Kontrola lotów w Houston wiedziała jednak co trzeba wcisnąć, a pilot Alan Bean dobrze wiedział, gdzie ten przycisk się znajduje i wszystko ponownie zaczęło działać jak należy. Houston nadal nie miało pewności, czy oba uderzenia nie uszkodziły systemu odpalania spadochronów - no ale skoro i tak nic nie można było zrobić to... pozwolno załodze na kontynuację lotu na Księżyc.

Parę dni później człowiek drugi raz stanął na Srebrnym Globie. Dziś mija równe 50 lat od tego zdarzenia.

Na zdjęciu: Start misji Apollo 12 ma szczycie rakiety Saturn V, 4 miesiące po udanym pierwszym lądowaniu.

#kosmos #nasa #ciekawostki #kartkazkalendarza #gruparatowaniapoziomu
źródło: comment_EDet7oWyubVyZTyIYB39DChE2JhyhY3h.jpg
  • 3