Wpis z mikrobloga

@enron:
That's sad, man.
Na ostatnim wykładzie astronomicznym profesor jako jeden z argumentów przeciw ciągłemu rozwojowi cywilizacji podał argument
"nauka jest droga"
Ludzie wolą wydać 3 mld $ na uratowanie milionów dzieci, niż na 'bezsensowny' akt postawienia jednego człowieka na kawałku skały w górze. Niby sensowne, ale hamuje rozwój (być może nawet wyznaczając jego górną granicę).
  • Odpowiedz
@deryt Niech powie to dinozaurom że lepiej składać jaja niż rozpalać ogień. Stagnacja oznacza śmierć naszego gatunku to tylko kwestia czasu aż nadleci jakąś skała i pozamiata.
Na szczęście nie każdy myśli jak ten pan.
  • Odpowiedz
Na szczęście nie każdy myśli jak ten pan.


@LegionPL:
Chyba pomyliłeś adresatów.
Przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi. "ten pan" powiedział że "ludzie" wolą wydać....
To "ludzie" (pod tym słowem miałem na myśli ogół społeczeństwa) wolą wydawać na
  • Odpowiedz
@deryt: Cywilizacja rozwijała się w różnym tempie, ale nigdy nie stała w miejscu, ani w średniowieczu, ani w prehistorii. Wszystko jest kwestią sposobu wykorzystywania dostępnych zasobów. Satelity, GPSy spoko, ale sam akt lądowania na Księżycu dał ludzkości bardzo niewiele, wręcz nic, pochłaniając przy tym ogromne ilości surowców i pracy. Z kolei milion ludzi uratowanych przed śmiercią to nie tylko ich życia same w sobie, ale także wydobycie surowców, rozwój infrastruktury,
  • Odpowiedz
nigdy nie stała w miejscu


@Bolszoj:
Cywilizacja może się rozwijać w nieskończoność, ale jednocześnie mieć granicę. To jak funkcja arctg - rośnie zawsze, ale nigdy nie urośnie ponad π/2. Według współczesnych prognoz tak jest - rozwijamy się, ale coraz wolniej. Eksplorujemy nasz układ gwiezdny, ale prawdopodobnie poza niego już nigdy nie wyjżymy. Program NASA dał dużo, ale teraz jego budżet jest obcinany.

sam akt lądowania na Księżycu dał ludzkości bardzo
  • Odpowiedz