Sytuacja sprzed chwili z Żabki. Przy kasie stoi koleś z zakupami, z twarzy zupełnie normalny, w typie informatyka, lekki zarost. Za nim stoi laska 8/10. Za laską jeszcze jedna osoba i seba. Nagle seba wychyla się i mówi do gościa: -Ej, ale koleś, może przepuścisz panią? Dżentelmen jesteś czy nie? Koleś się kawałek przesuwa, a laska gestem pokazuje "nie, nie trzeba". - Trzeba, panie mają pierwszeństwo - mówi seba Gościu "informatyk" z milczeniu pokazuje gestem lasce kasę. Laska uśmiecha się i płaci. - No. Widzi pani, trzeba wychowywać facetów obecnie bo się nie umieją zachować. Artur jestem. - seba podaje lasce rękę. - No, i teraz gościu, możesz ty. A tak w ogóle jak tam? Pani zakupy się udały? Winko, widzę. Laska cały czas pod nosem się uśmiecha i zbiera do wyjścia. - Może byśmy się umówili na jakąś kawę niedługo? Da mi pani swój numer? - Dziękuję ale nie jestem zainteresowana. Twarz seby stężała. Widać że coś chciał coś powiedzieć ale nie wiedział co. W tym czasie od kasy odszedł już i "informatyk" i podszedł do wyjścia. Otworzył dziewczynie drzwi, ta uśmiechnęła się do niego. Zanim drzwi się zamknęły zaczął coś do niej mówić. Już przez zamknięte drzwi i okno widać było jak z uśmiechem ze sobą gawędzą. Seba patrzył na to z kolejki z kamienną twarzą. W momencie jak kasjerka kasowała go za Żubry on i wszyscy w kolejce patrzyli przez okno jak chłopak i laska za oknem wymieniają się numerami telefonów. #przegryw #wygryw
@kinlej: Bejt bejtem, ale poważnie nie potrafię się powstrzymać od parsknięcia śmiechem na to jaki ten trzeci sort podczłowieka jest zwykle szarmancki wobec kobiet i jaki kulturalny wobec starych bab xD
A potem wraca do domu wypija żuberka czy tam innego wojaka a na rano idzie robić na budowę czy tam inny magazyn, do tego paczuszka fajeczek do wypalenia i oczywiście „te murzyny, pedały i obcokrajowcy to siem panoszą kwii polska
Przy kasie stoi koleś z zakupami, z twarzy zupełnie normalny, w typie informatyka, lekki zarost. Za nim stoi laska 8/10. Za laską jeszcze jedna osoba i seba. Nagle seba wychyla się i mówi do gościa:
-Ej, ale koleś, może przepuścisz panią? Dżentelmen jesteś czy nie?
Koleś się kawałek przesuwa, a laska gestem pokazuje "nie, nie trzeba".
- Trzeba, panie mają pierwszeństwo - mówi seba
Gościu "informatyk" z milczeniu pokazuje gestem lasce kasę. Laska uśmiecha się i płaci.
- No. Widzi pani, trzeba wychowywać facetów obecnie bo się nie umieją zachować. Artur jestem. - seba podaje lasce rękę. - No, i teraz gościu, możesz ty. A tak w ogóle jak tam? Pani zakupy się udały? Winko, widzę.
Laska cały czas pod nosem się uśmiecha i zbiera do wyjścia.
- Może byśmy się umówili na jakąś kawę niedługo? Da mi pani swój numer?
- Dziękuję ale nie jestem zainteresowana.
Twarz seby stężała. Widać że coś chciał coś powiedzieć ale nie wiedział co.
W tym czasie od kasy odszedł już i "informatyk" i podszedł do wyjścia. Otworzył dziewczynie drzwi, ta uśmiechnęła się do niego. Zanim drzwi się zamknęły zaczął coś do niej mówić. Już przez zamknięte drzwi i okno widać było jak z uśmiechem ze sobą gawędzą. Seba patrzył na to z kolejki z kamienną twarzą. W momencie jak kasjerka kasowała go za Żubry on i wszyscy w kolejce patrzyli przez okno jak chłopak i laska za oknem wymieniają się numerami telefonów.
#przegryw #wygryw
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
A potem wraca do domu wypija żuberka czy tam innego wojaka a na rano idzie robić na budowę czy tam inny magazyn, do tego paczuszka fajeczek do wypalenia i oczywiście „te murzyny, pedały i obcokrajowcy to siem panoszą kwii polska