Wpis z mikrobloga

#pasta

Gównopasta

Bądź mno
level 18
Kindermetal
Krypto-ateusz
Mieszkaj z ojcem i matkoo
Rodzice katole mocno
dźwięki radia maryja i TV trwam niosą się echem po całym domostwie
i przylegającej doń posesji całymi dniami i nocami
W domu dyscyplina i porządek
Rydzyk Bóg honor ojczyzna (mniej więcej w tej kolejności)
Kiedyś, gdy puściłeś nieco za głośno w swoim pokoju Sabatą (czołgi jeździły teeeż!), zaburzając rodzicą odsłuch orędzia ojca dyrektora na 20-o lecie istnienia radia, w ruch poszedł kabel od prodziża, podłączony do ręki #!$%@? ojca
Nie pierwszy raz zresztą
Ojcec wymienia kable regularnie co pół roku w mixelektronix, mimo że matka ostatni raz używała prodziża 3 lata temu
Zawsze chciałeś pojechać na Woodstock
U ojca powoduje to inbę trzeciego stopnia
"Co kurłaaa? Tam same ćpania, seksy i szatany (nie wie, że to twoje główne zainteresowania). Wrócisz z hifem albo nie wrócisz wcale. Tak mówił ksionc na kazaniu"
U matki tak samo
"Pojeć lepiej do Lichenia, razem z ciocią Anastazją, a nie na jakieś
zloty okultystów bezbożniku #!$%@?"
boshhh.jpg
"Nie uzywaj boshhh.jpg nadaremno! Co my za syna wychowali! Przyznaj się #!$%@?, oddałeś duszę diabłu? Oddałeś ją, taa? Ty belzebubie #!$%@?! Oddałeś!?"
Wpadnij na genialny pomysł
"Tate, mame, przemyślałem swoje zachowanie, jadę do Lichenia!"
Tak naprawdę chciej pojechać na Woodstock
Następnego dnia rano rodzice odwożą cię na dworzec PKS
Wsiądź do autobusu
Średnia wieku w środku 85 lat
Z radia leci Barka, wszyscy bujają się do rytmu
No #!$%@? party hard, nie ma co
"Ooo cześć Anon, jak ja cię dawno nie widziłam, choć no, niech cię ucałuję!"
O ja #!$%@?, to ciotka Anastazja, cały misterny plan w #!$%@?, muszę coś zrobić, bo mnie wsypie!
Ciotka mlaszczy twoje poliki, swoimi mokrymi ustami
rzyg.jpg
Autobus rusza
Ciotka opowiada ci jakie to grzyby były jesienią '76
Myśl, myśł, myśl, co by w takiej sytuacji zrobił Joakim Brodém?
Nie... nie mam cyklonu B
Wpadnij na pomysł! Ciotka jest stara i niedowidzi! Tak, to się musi udać!
Opentańczy śmiech w myślach.wav
Autobus zajeżdża na postój pod makdonalda
Wyjmij telefon i zrób sobie selifka, po czym #!$%@? do punktu ksero, żeby ci go wydrukowali
Z pobliskiego pola weź trochę słomy i jakieś gałęzie.
Zrób z nich kukłę, przyczep do niej taśmą zdjęcie swojej mordy,
nakłóż na nią koszulkę wyjętą z plecaka i posadź na miejscu obok ciotki
Schowaj się za autobusem
Ciotka wchodzi
Zaczyna nawijać kukle historię o tym, jak to kiedyś z wujkiem Staszkiem poszli na jagody i nazbierali 2 kosze
Zajebiście
Plan działa
Ciotka się nie zczaiła!
#!$%@? na dworzec PKP.
Wsiądź do pociągu
W otoczeniu pijanych narkomanów z hivem jedziesz w kierunku Kostrzyna
Spotykasz tam kumpla ze szkoły, Pawła (w ciągu heroinowym od 10 lat), twój idol, gra akurat na gitarze Whisky Dżemu, ledwo trafiając w struny
Czujesz zajebiście
Tak smakuje przygoda!
Wjeżdża amarena
Jedna, druga, przy trzeciej tracisz rachubę
Obudź się w nocy na polu namiotowym, o dziwo we własnym namiocie
Jak ja go #!$%@? dałem radę rozbić?
Magia Woodstocku
Wyjrzyj na zewnątrz
Paweł leży #!$%@?, zawinięty w worek po namiocie, w otoczeniu strzykawek i rzygów
Płacz ze szczęścia
Jest jeszcze piękniej niż marzyłeś
Nagle chce ci się srać
Na dworze pizga lodem, poza tym kac męczy, nie chce ci się iść do toika
#!$%@?, wytrzymam
O #!$%@?, jednak chyba nie
Kret zaczyna wystawiać już pazury
Wpadnij na kolejny genialny pomysł
Nasraj do reklamówki, zawiąż ją i rzuć w kąt
Czuj się jak Adam Słodowy i Makgajwer w jednym
Idź spać dalej
Rano ktoś cię szturcha w ramię
"Anoooo, Anooą!! Wstawaj! Idziemy wyrywać jakieś dupy!" krzyczy do Ciebie Paweł
Wstań, idziecie przez pole namiotowe, potykając się co chwila o naćpanych akodinem Woodstockowiczów
"Ci to się dopiero potrafią bawić" myślisz, spoglądając na nich z zazdrością
Paweł stały bywalec, oprowadza cię po festiwalu
Pójdźcie na koncert
Poznajcie tam dwie laski
Nawet nie wiesz jak mają na imię, ale #!$%@?
Magia Woodstocku
Skuszone amareną, łatwo dają się zaciągnąć do waszego obozowiska
Ledwo się tam znaleźliście, a Paweł już zapina jedną z nich w swoim worku po namiocie
Wejdź z drugą z nich do namiotu
Chwilę gadajcie
Nawet powiedziała ci jak ma na imię, ale i tak tego nie zapamiętałeś
Pijecie amarenę, jest fajnie
Ona spogląda na ciebie uwodzicielsko
Gładzisz jej włosy i za chwilę już lecicie w ślinę
O #!$%@? ale ona zajebiście się całuje
w spodniach boner bardzo
Sciągasz z niej bluzeczkę, twoim oczom ukazują się dwa jędrne, młodziutkie cycuszki
Zaczynasz je lizać
"Och tak Anon! Uwielbiam to!"
Ponownie zbliżasz twarz do jej ust z zamiarem pocałunku
"Czekaj anon, bo jestem lekko przeziębiona i mam katar, masz może gdzieś tutaj chusteczki?"
Powiedz, żeby poszukała w którejś reklamówce
Nagle pada na ciebie blady strach
krokprzedtragedią.jpg
Już za późno
Aśka, czy tam Kaśka, czy jak jej tam było, właśnie rozwiązała reklamówkę z Twoim gównem!
"O, a co to jest?"
Wkłada tam rękę i właśnie gmera nią w twoich rzadkich ekskrementach
Dobrze, że ma nos zatkany
"To? Miałem tu cukierki i mi się roztopiły"
Wymyśl na poczekaniu głupi kit
"Haha, lubię słodycze i w ogóle to chętnie zostanę twoim cukiereczkiem"
Mówiąc to, rozsmarowuje sobie twoje gówno na cyckach
Ja piedrole, nie!
"Zjedz mnie!" rzuca zalotnie
oboże #!$%@?
Tylko nie to!
Nie daj nic po sobie poznać
Zacznij z ukrytym obrzydzeniem zlizywać gówno z jej piersi
Z trudem powstrzymuj odruch wymiotny
A więc to tak smakuje gówno
Teraz już spróbowałeś w życiu wszystkiego
Loszka pręży się i wzdycha z rozkoszy
Zabijcie mnie, niech to już się skończy!
Nagle nabiera kolejną porcję gówna na palec i zmierza nim w kierunku twojej twarzy
Odchylasz głowę, ale jest już za późno
Palec zbliża się jak samolot w kierunku WTC, za chwilę nastąpi zderzenie
3, 2, 1...
Już nie uciekniesz przed swym przeznaczeniem
Twój los już jest przesądzony
Czuj się jak bohater tragedii antycznej
#!$%@?, mogłem być teraz w Licheniu
Palec ląduje w twoich ustach, kał zostaje na nich rozsmarowany
Loszka szybko go zabiera i składa na nich namiętny pocałunek
"O #!$%@?!@!@ Anon! Ja #!$%@?!@!@@!@!@ Przecież to jest... Ty... Ty #!$%@?ńcu!!!!!"
W ciężkim szoku patrzy na ciebie ze strachen i obrzydzeniem
W tym momencie treść z jej żołądka, ląduje na tobie.
Magda, czy tam Paula, czy jak jej tam było wybiega z płaczem i krzykiem z namiotu
"No #!$%@?, Anon, nie wiedziałem, że lubisz takie klimaty..." komentuje Paweł
Od tego czasu, wszyscy mówią na ciebie Sranon.
Nie pojedź już nigdy więcej na Woodstock.
Zamiast tego, jeździj co roku do Lichenia i zacznij się dużo modlić
Zapalaj znicz na grobie ciotki, która #!$%@?ęła na zawał, gdy autobus raptownie zahamował i kukła się #!$%@?ła.
Przestań słuchać Sałatonu, bo to zbyt niebezpieczne.
Zamiast tego słuchaj ojca Rydzyka, jego kojący głos, jest w stanie częściowo zagłuszyć traumatyczne wspomnienia.
Ten moment, gdy zostałeś nawrócony przez własne gówno.
  • Odpowiedz