Aktywne Wpisy
Suchutkowy +13
Czyli Brudas z Lasu i Oskarek robili sobie wydzieranki ze screenów byle by pasowały do ich narracji... nie mówię, że Dubiel jest teraz niewinny bo i tak dużo sytuacji się nie klei ale jak się okazuje Ci internetowi szeryfi to zwykli oszuści. 0 wiarygodności. Jak mi powiecie, że to "outstanding move niczym w Grze o Tron, pułapka na Boxdela i Dubiela" to mam jedynie receptę żebyście zaj€bali baranka w ścianę. Bo chciałbym
drim 0
z czym jecie frytki bo keczap mi sie skonczyl
1. Kamil vs nienawistna piątka.
Tam nie ma podziału na dwie grupy, tam jest przepaść nie do zasypania. Wszelkie próby i sztuczki zbliżenia Kamila i obozu przeciwnego, które są podejmowane przez produkcję przynajmniej od 3 tygodni nie przynoszą żadnego rezultatu. Uraz grupy do Kamila jest ogromny. Uważają, że jest faworyzowany, a jego "romans" z Ewą jest motywem przewodnim obecnej edycji. Poniedziałkowe karne nominacje tylko ich utwierdziły w tym przekonaniu. Grupie udało się nominować tylko Ewę i Kamila a produkcja natychmiast rzuciła się do ratowania programowej pary. Od dłuższego czasu czują, że są przez Kamila po prostu ogrywani jak trampkarze w starciu z seniorami. Ich wybór domu był czystym odruchem zemsty, chcieli żeby wreszcie Kamila spotkała jakaś "kara", czy niedogodność. Co oczywiste za ratowaniem Kamila była Ewa i mniej oczywiste Martyna, ale o niej później.
Z punktu widzenia obserwatora zachowanie grupy było samolubne, prostackie, chamskie, niekoleżeńskie itd.. Natomiast dla mnie istotne jest coś innego - to było po prostu głupie. Po raz kolejny okazało się, że są bardzo słabymi graczami i pozwalają żeby emocje brały górę nad kalkulacją i nad ukrywaniem prawdziwych zamiarów. To dlatego Kamil ich regularnie ogrywa, bo konsekwentnie gra w w swoją grę i nie daje się wyprowadzić z równowagi. Może jest mu łatwiej ze względu na doświadczenie aktorskie i wiek, ale ogrywa ich jak dzieci. Do pewnego momentu wydawało się, że Wiktor również będzie niezłym graczem, ale się posypał i pogubił wybierając słabego sojusznika.
Symptomatyczna była ich reakcja na brodzącą w basenie Ewę. Pierwsza myśl grupy - produkcja ustawiła teraz ratowanie Kamila przez Ewę i będą słodkie scenki do odcinka. Pojawiają się zarzuty, że w tej sytuacji byli fałszywi, bo najpierw mówili że to ustawka produkcji, a kiedy się okazało, że robiła to dla nich to nic jej o tym nie powiedzieli i dziękowali. Dla mnie normalne zachowanie grupy w takiej sytuacji, zdziwiłbym się, gdyby nagle zaczęli mówić, że przed chwilą myśleli że to ustawka.
Sytuacja z pizzą tylko potwierdza jak głębokie są podziały, zjedli prawie całą zanim im przyszło do głowy żeby zostawić coś dla Kamila. Słabe? Bardzo słabe, ale tylko potwierdzające wcześniejsze tezy. Uraz "piątki" do Kamila jest bardzo głęboki.
2. Gest Kamila i pytanie co może zrobić dla grupy.
Moim zdaniem to pytanie nigdy by nie padło z jego ust, gdyby w sali zabaw nie została Ewa. To było pytanie tylko i wyłącznie pod nią, a nie żaden gest "dobrego człowieka" i wybaczenia w kierunku grupy. Dodatkowo znakomita zagrywka pod widzów z rezygnacją z kolacji na rzecz pozostałych. Po raz kolejny pokazał że w tej grze wyprzedza pozostałych o kilka długości, ponieważ po prostu myśli o tym co robi, a ogromna większość jego wyczynów to czysta gra pod publiczkę.
3. Martyna.
Postanowiłem poświęcić jej osobny, krótki akapit, bo dla mnie to jest kobieta porażka. Całkowicie niedojrzała, chwiejna w decyzjach, łatwo poddająca się presji grupy, o bardzo nikłej wiedzy i bardzo słabych kompetencjach społecznych. Jeśli Wasyla nazywacie chorągiewką to ją trzeba nazwać wielką chorągwią na ogromnym maszcie. Nawet w kwestii decyzji dom vs Kamil powiedziała "Kamil" jakby ją na torturach kołem łamali, bardzo słaba psychika, bardzo niekonsekwentne zachowania. Paradoksalnie biorąc pod uwagę target programu, przekrój głosujących i doświadczenia BB1 może być uważana za kandydatkę do finału, a może nawet wygranej.
Podsumowując dla mnie emocje i reakcje netu związane z wydarzeniami dzisiejszego dnia mocno przesadzone, a zachowania poszczególnych uczestników przewidywalne. Duże halo o coś, o czym w gruncie rzeczy wszyscy w miarę uważni obserwatorzy wiedzą od dawna.
#bigbrother
a to pokazuje ich w bardzo złym świetle.
On i tak by to zrobił tak jak on kiedyś nazwał najlepsza linia ataku to miłość i wychodzi na tym najlepiej
czy pod publikę mozna brać taki argument pod uwagę ale i też nie
@Glazer: ja bym chcial zobaczyc jak produkcja sobie rwala wlosy z glowy, sytuacja z kamilem byla ustawiona na ratowanie zadania tygodniowego(bo wszyscy sobie olali).
wielki brat im wprost powiedzial ze #!$%@? olewajac kamila(dajac im do zrozumienia co maja zaraz zrobic), a ci doslownie minute pozniej znowu go olali
jak w naszym rozdwojonym narodzie.