Wpis z mikrobloga

Kilka lat temu badałem sobie oferty na elektryczne Renault Fluence ZE i było ich na mobile.de dość dużo, ale wszystkie bardzo drogie. Z tego co pamiętam, to jakieś 60-80 tys. Teraz patrzę i są 3, a najtańsze za 23 tys. zł - co się z nimi stało? Czyżby użytkownicy się przekonali do nich i nie chcą już sprzedawać. Samochód w sumie ciekawy, jak ktoś ma dwa auta, bo zasięg około 170 km nadaje się w sumie tylko do miasta, a ładowanie z prędkością 14 km/h raczej na nic innego nie pozwala. 23 tys., to w sumie już atrakcyjna cena jak na 4 drzwiowego sedana segmentu C i mniej więcej tyle samo, co porównywalne spalinowe fluence lub megane z tego samego rocznika. Pytanie tylko co z bateriami w razie awarii lub utraty sprawności, bo coś ich nigdzie nie widzę XD

#samochodyelektryczne #samochody #motoryzacja #renault
pogop - Kilka lat temu badałem sobie oferty na elektryczne Renault Fluence ZE i było ...

źródło: comment_MSOHWyuF3uPar9jtYYIyKl9U4JlloDC4.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@pogop: W niektórych krajach baterie są wynajmowane i nie są wliczone w cenę auta, więc auto może być z konkretną miesięczną opłatą. Drugi problem to zasięg jest dużo mniejszy, 185 NEDC to jakies 90 realnie i trzeba odjąć degradacje baterii. Trzeci problem to prędkość ładowania, ale o tym wiesz.
  • Odpowiedz
@pogop: z forum samochodow elektrycznych
"Jak dea lata temu zastanawialem sie fluencem, to bardzo mnie uderzyl fakt, jak szybko ta bateria traci pojemnosc - juz po kilkunastu tys km miala ona tylko ok 17kwh zakiast bodajze 22-24kWh - a renault, mimo zapisach o leasingu baterii - nie chcialo jej wymienic na nowa, a jedynie na „refurbished“, majaca ponad 18kwh.

Pamietam, jakie boje ludzie toczyli o te nowe baterie - rzadko wygrane. Renault wiedzial, ze baterie sa kiepskie (bo i produkcja slaba, i format zly - zbyt blisko siebie „skompaktowane“) - i probowal klientow
  • Odpowiedz
@wrzesien: @zachwiej: @wrzesien: ciekawym pomysłem byłaby regeneracja takich baterii. Do priusa robi się to już w Polsce za 1200-1500 zł Może nawet kolesie byliby w stanie podnieść zasięg takiego auta na nowych ogniwach.
  • Odpowiedz
@pogop: Widziałem na YT kogoś z Ukrainy co powiększył sobie baterię LEAFa. Problem z wczesnymi Renaultami jest taki, iż bateria często nie należy do Ciebie więc nie możesz wiele zdziałać. Na dodatek to dość rzadkie auto, więc trudniej znaleźć części i informacje o eksperymentach innych modderów.
  • Odpowiedz
@pogop: W Irlandii popyt był tak niski, iż cenę 5kE osiągneły już chyba w drugim roku po premierze. Jako ciekawostka to auto jest przystosowane to szybkiej wymiany baterii na zautomatyzowanych stacjach Better Place, którzy zbankrutowali w 2013.
  • Odpowiedz