Wpis z mikrobloga

Z bliźniaczkami to chociaż jakieś dramy w kuchni były, czasem jak zarzuciły jakimś tekstem ("płatki owsiane, soczewica i inna ku**ica") to śmiałem się na głos, ciekawie się oglądało
Helgę lubiłem mimo wszystko - rozmowy ze Sławiną, ogólnie podobało mi się jej podejście do wielu rzeczy (możecie mnie zjeść xd)
Z Dawidem na początku też fajnie się na to wszystko patrzyło.

A teraz widać mało potencjału w grupie.
Wydaje mi się, że nawet gdyby zaczęły być normalne zadania tygodniowe, to niewiele by się zmieniło.

Niech Wiktor wygra i zapomnijmy o tej edycji
#bigbrother
  • 3
  • Odpowiedz