Wpis z mikrobloga

@venz: szkoda, że skończył zapomniany, praktycznie bez środków do życia jako barman w Edynburgu. A pracę dostał dzięki temu, że klub, a wcześniej sklep prowadzili jego podwładni z dywizji. Komuniści odebrali mu też obywatelstwo, a pewnie gdyby wrócił do Polski, wylądowałby w więzieniu.
@venz: Tutaj masz choćby losowy fragment:

Generałowi Stanisławowi Maczkowi po wojnie nie przysługiwała emerytura czy zasiłek kombatancki. Musiał jednak utrzymać rodzinę, w tym urodzoną już na emigracji chorą córkę, Małgorzatę. Początkowo pracował jako zwykły robotnik w fabryce w Edynburgu. Następnie zatrudnił się w sklepie swojego dawnego podwładnego z 1 Dywizji Pancernej, jednak miejsce pracy było oddalone od domu Maczka o 30 km. Jego kolejnym pracodawcą ponownie był jego podwładny – generał
@postacie: No właśnie czytałem na wikipedii jego historię i na koniec rzuciło mi się w oczy, że nigdy nie przegrał! A jakie historie musiał mieć jako barman :)