Wpis z mikrobloga

Śmiechy, śmiechami, pośmialiśmy się na tagu dzisiaj co nie miara, ale zobaczcie jakiego poważnego zawodnika ustrzeliłem ( ͡º ͜ʖ͡º) (już nie chce mi się nawet ironizować tamtego wpisu o używanych perfumach xD).
Warto było czekać, M E G A.
Najlepsza vintygowa wersja Guerlain - L'Instant de Pour Homme Extreme.
No to koniec zakupów (chyba) na ten rok!

#perfumy
Pobierz
źródło: comment_cENCL4kr734aqg4gqn0ZcQZr3tK0tDCk.jpg
  • 14
@dradziak: gratuluję, przepiękny zapach. Mam na liście, ale chyba zwykły l'instant EDT wpadnie zamiast EDP, przez te piękne cytrusy na początku ( ͡° ͜ʖ ͡°) baza EDT to początek EDP czyli duuzo kakao ( ͡º ͜ʖ͡º)
@dradziak: jaki to batch? Końcówke serii w tej butli można dostać koło 2 stówek ale to już ponoć popłuczyny. Nowa butla EDP też ma bardzo dobre parametry więc aż taka różnica w zapachu żeby przepłacać?
@mekekeke
2013, więc jeszcze nie tknięte reformą, a w parametrach i samym zapachu czuję różnice (jak mi wyrwiesz za 200zł pełną flaszkę z czarnymi bokami, to Ci 250 dam ( ͡º ͜ʖ͡º)). Vintage jest bardziej kakaowy, różnice czuć zdecydowanie w otwarciu.
Jest gęstsze, bardziej kakaowe i drzewne.
W bazie są bardzo podobne do siebie, nie ma różnic w sumie.
Ja nie narzekałem nigdy na parametry EDP jak
@dradziak: A no tak, butla ta sama ale czarne boki to staruszek, gdzieś już o tym czytałem ( ͡° ͜ʖ ͡°) wszystko zmierza do bazy a tam już nie do odróżnienia, więc dla szaraka zwykła EDP zrobi robotę. No ale kto bogatemu zabroni, jeśli zapach tak się podoba to jak najbardziej warto wydać więcej na białego kruka ( ͡° ͜ʖ ͡°)