Aktywne Wpisy
czteryrowery +220
tojapaweu +20
Czeka mnie dziś dość spora trasa do rodziny. Nie lubię takich podróży, więc trochę tym żyje od kilku dni. Trasa to około 120 km, a w poniedziałek powrót, więc łącznie niecałe 250 km.
Sprawdziłem generalnie wszystko w aucie, byłem na przeglądzie, ale jedno nie daje mi spokoju, jak sprawdzić czy w kole zapasowym jest odpowiednio powietrza, gdybym w razie czego złapał „kapcia” i musiał zmieniać?
Czy po prostu jechać na stację i dopompować profilaktycznie?
Samochod
Sprawdziłem generalnie wszystko w aucie, byłem na przeglądzie, ale jedno nie daje mi spokoju, jak sprawdzić czy w kole zapasowym jest odpowiednio powietrza, gdybym w razie czego złapał „kapcia” i musiał zmieniać?
Czy po prostu jechać na stację i dopompować profilaktycznie?
Samochod
Co do nieużywania - generalnie ochraniacze na łokcie tylko raz mi się w życiu przydały, ale gdybym ich wtedy nie miał, to pewnie bym tego komentarza nie pisał dwoma rękami.
Ja byłem troche głupi i jeździłem z samym kaskiem ( moim zdaniem najwazniejsze ) i raz upadłem niefortunnie na kciuk który bolał mnie potem przez prawie 2 lata! ( robiłem zdjecie wszystko było ok ;p )
Polecam kupic cokolwiek na kolana, głowe i ręce - łokcie bym sobie darował, jak lecisz to tylko na ręce :)
Taki zestawik myśle
no ale to taka dygresja, ja bym brał coś markowego ale z tańszych linii, wówczas nie przepłacamy za lans i nowości, a mamy jakąś tam gwarancje jakosci.
Kiedyś jeździłem bez (na łyżwach) i jak to bywa, że mądry Polak po szkodzie to złamałem nadgarstek (ciężkie do gojenia złamanie). Teraz zawsze zakładam ochraniacze.