Wpis z mikrobloga

#policja #prawo #samochody #anulujmandat
Mireczki mam pytanie, zatrzymała mnie ostatnio policja z czujnikiem prędkości Ulralyte 20-20. Przeczytałem w necie, że jest to badziewie i mogę się odwołać i prawie na pewno wygram. Więc odpowiedziałem policjantce, że podziękuję za mandat i chce sprawę do sądu. Spisała moje dane osobowe i powiedziała, że dostanę wezwanie do sądu. Jednak zdziwiło mnie bo nie poprosiła mnie o żaden podpis pod oświadczeniem co się stało. Tylko spisała dane osobowe i kazała jechać. Czy jeśli nic nie podpisywałem to jest szansa, że w ogóle mnie nie spisali tylko odpuścili jak zobaczyli, że się nie boję mandatu?
  • 10
  • Odpowiedz
@IgorK: no ale moim zdaniem powinno być potwierdzenie nie przyjęcia mandatu i potwierdzenie jakiegoś wspólnego scenariusza wydarzenia. Skąd mam mieć pewność, że spisali takie dane o jakich była mowa i urzadzenie kontrolne w raporcie takie jak w rzeczywistości? (Na szczęście mam na to potwierdzenie wideo). Może @Sierzant_Bagieta coś podpowiesz?
  • Odpowiedz
@frifinker

no ale moim zdaniem powinno być potwierdzenie nie przyjęcia mandatu i potwierdzenie jakiegoś wspólnego scenariusza wydarzenia.


Skoro nie przyjąłeś mandatu, to oznacza, że nie było wspólnego scenariusza wydarzenia ;-)

Skąd mam mieć pewność, że spisali takie dane o jakich była mowa


Jeśli spisali inne, to nie masz co się martwić, bo wniosek o ukaranie pójdzie na inną osobę ;-)

Fakt kontroli drogowej i ewentualne nieprzyjęcie mandatu jest odnotowany w notatniku służbowym
  • Odpowiedz
@frifinker w stop drogówka był raz taki dzban co się wykłócał, że chce potwierdzenie odmowy przyjęcia mandatu XD a tak poważnie, to potwierdzenie przyjęcia dostajesz, odmowy nie bo niby jakim cudem? Nie ma takiego druku w policji. Odmawiasz, piszą notatkę, wszczynają postępowanie, sprawa idzie do sądu i tam gdzie policja dałaby 100 zł mandatu sąd przywali 500 i koszty sądowe. Chciałeś #!$%@?ć freda to fred #!$%@? Ciebie. Tak jest jak się odmawia
  • Odpowiedz
@pogromca_idiotow: Może #!$%@? freda może nie, rozumiem, że wrodzona polska zawiść każe ci źle rzyczyć każdemu i cieszysz się z czyjejś straty ale jeszcze to nie przesądzone. Stać mnie na zapłacenie kosztów sądowych, płakać nie będę nawet jak przegram.
  • Odpowiedz