[Dej_mi]

O jak gardzę ludźmi którzy przychodzą na wykład i gadają.
Szczególnie jak jest ponad 200 osób na sali, wykładowca tłumaczy dowód matematyczny i co chwila skręca mnie z żenady jak on coś mówi, a jest szum jak gimnazjum.
#studbaza #zalesie

[flo0666]

@Dej_mi: jajogłowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[L.....3]

@Dej_mi: #!$%@? wykład xD

[RobieZdrowaZupke]

@Dej_mi: spokojnie, za miesiąc na sali będzie 60 osób, za dwa miesiące 30

[Dej_mi]

@LJBW603: jest nieobowiązkowy, a to jest główny przedmiot na tych studiach xD
To #!$%@? ze #!$%@? jak nie trzeba przychodzić to niech nie przychodzą bo inni nie mogą się nauczyć

[r4do5]

@Dej_mi: u mnie byl taki sam problem ale wynikal tez z tego, ze wyklady byly obowiazkowe. Jeden wykladowca nawet powiedzial, ze jego wyklad jest nieobowiązkowy a pozniej sprawdzal obecnosc...

[Dej_mi]

@r4do5: u nas też sprawdzają obecność ale potem masz benefity jak chodzisz
Tj jak będziesz na wszystkich sprawdzeniach to masz pół oceny do egzaminu czy tam 3 punkty do egzaminu na 20
Ale co z tego za masz te dodatkowe punkty jak nic nie rozumiesz z wykładu xd

[r4do5]

@Dej_mi: no to masz odpowiedz, bonusy za chodzenie na wyklad to zło.

[Dej_mi]

Pozatym
Studia są nieobowiązkowe więc nie musisz tu być tylko żeby przeszkadzać

[poprostuzyj]

@Dej_mi: też mnie to wkurzało
Ale to proste do wyjaśnienia: co z tego, że studia są nieobowiązkowe jak przyjęło się, że każdy musi studiować? Obecnie jak ktoś nie planuje studiować, choćby największego gówna, to spotyka się z wytykaniem. Młodzi dorastają z poczuciem, że po szkole średniej są studia i tyle. Kolejna sprawa to żałośnie niski poziom rekrutacji, każdy głąb dostanie się na studia. No i na końcu mamy wykładowców nagradzających

[mieszankaBiaukowa]

@Dej_mi: zwróć uwagę? :P

[O_ty_Pierunie]

@Dej_mi: Bo wykładowcy przeważnie każą przychodzić na zajęcia, bo sobie dzban jeden z drugim wymyślił, że bez tego nie dopuści do egzaminu.

Stąd ta patologia

[D.....a]

@Dej_mi Ciekawe, kiedy ludzie zrozumieją, że nie każdy musi studiować? XD

[Wejszlo]

@Dej_mi: niedziela, 8 rano, wykład wiadomo nieobowiązkowy, żadne obecności nie są sprawdzane. Dwie grupy: laseczki i gdzieś z tyłu chłopaki. Jak nie jedna grupa dziaboliła to druga.
I zawsze się zastanawiam: po #!$%@? oni przychodzą skoro nie trzeba. Ja bym albo spała albo poszła do baru skoro chce pogadac ze znajomymi.

[MateuszOM]

@Wejszlo: @Dej_mi: dokładnie, jak nie trzeba chodzić to po co innym przeszkadzać? Dlatego nie chodze na wykłady i nie wkurzam innych.

[wojtas_mks]

a za rok połowa ludzi wyleci xD

@nocnazjawa: W większości tych którzy chodzili na wykłady, bo reszta zamiast słuchać pierdzielenia siadła nad książkami i ogarnęła w 1-2 dni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Dej_mi]

@wojtas_mks: jedno nie wyklucza drugiego
Ja na przykład chodzę na wyklady, i jak czegoś nie jestem pewien to się uczę z książek a po ćwiczeniach robię zadania w domu ¯\_(ツ)_/¯
Tak też można

[Ejdolf]

@Dej_mi problemy pierwszoroczniaków ( ͡º ͜ʖ͡º)

[krolwsi]

@Dej_mi Ja nie chodziłem na wykłady. Wolałem to inaczej gospodarować, bo wiedziałem, że jak mam kogoś wkurzac to wolę co innego porobić. Jak już zdarzało się (czasami), że sprawdzali obecność, to spałem na nich na końcu i nie było że mną problemu :)

[PaulStanley]

@nocnazjawa: po pierwszym semestrze*