Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Specjaliści jednak w swoich badaniach mieli rację - kto się wróblem urodził, orłem nie zdechnie. Jak ktoś pochodzi z biedoty, to prawdopodobnie nigdy nie przeskoczy wyżej. 27 lvl here, pochodzę ze wsi gdzie psy dupami szczekają. Moi rodzice na wyjście z domu dali mi krzyżyk na drogę - ani nie będę miał pola/gospodarki w spadku po nich, ani nie dostałem kasy na start w dorosłe życie, ani nie dostałem przydatnej życiowej wiedzy (tylko typowe homo sovieticus). Niestety przez własny nieogar dopiero od roku mniej więcej planuję swoją drogę zawodową, bo wcześniej skakałem po różnych gównopracach w kraju i zagranicą. Mam w tej chwili etat w korpo i "oszałamiające" zarobki 3100 netto z perspektywą kilku stów więcej na tym stanowisku. Żebym zarabiał więcej, to musiałbym być albo jakimś wybitnym w skali województwa specjalistą (nie oszukujmy się, szanse są nikłe) albo musiałbym nauczyć się jakiegoś innego języka poza angielskim (ale i tak zanim dobiłbym w robocie do tych 5-6 k to minie kupa czasu). Przez ten czas ceny nieruchomości tak podrożeją, że nigdy nie uzbieram na wkład własny, bo przecież w tej chwili muszę coraz mocniej ładować komuś kieszeń wynajmując pokój. Na kredyt we dwójkę nie mam co liczyć, bo najzwyczajniej w świecie nie podobam się różowym (a z samotną madką nie mam zamiaru się wiązać) i nie wezmę z kimś kredytu jeżeli nie dokona się na tym polu zmiana o 180%. W części prac fizycznym można dużo zarobić, ale przez moje lekkie problemy z kręgosłupem po kilku latach byłbym wrakiem. Zostaje jedynie przeprowadzka z miasta wojewódzkiego do mniejszego, powiatowego, ale tak ceny nieruchomości również coraz droższe, a praca z zarobkami powyżej 3 k to bogactwo kuhwa. Trzeba się było dobrze urodzić, tak jak pan Kulczyk powiedział. Ehhhhhhh, popłakałem to #!$%@?. Sorry że tak chaotycznie napisałem.
#polacyrobacy #mieszkanie #ceny #zarobki #polska #przemyslenia #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Specjaliści jednak w swoich badania...

źródło: comment_PBWvdBlKj4mZhYviAT3YdzQPHD5ET4Kd.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

kto się wróblem urodził, orłem nie zdechnie. Jak ktoś pochodzi z biedoty, to prawdopodobnie nigdy nie przeskoczy wyżej


@AnonimoweMirkoWyznania: pieniądze nie są w życiu najważniejsze. Większość w tym kraju niewiele zarabia, więc nie zdziwiłbym się, jakby za parę doszło do jakiegoś buntu czy coś. Tylko na wykopie każdy zarabia po 15k na 2 roku studiów, w prawdziwym życiu mam znajomych, co znają kilka języków, całą młodość poświęcili na studia i
  • Odpowiedz
#!$%@?: Nie zgadzam się. Pochodzę z biednej, dość słabo wykształconej rodziny robotniczej (jedynie mój dziadek miał maturę). Skończyłem przypadkowe studia (byle nie iść do wojska), przez dłuższy czas nie wiedziałem co chcę robić i bujałem się od pracy do pracy. Przez ponad 2 lata pracowałem fizycznie za granicą, co pozwoliło mi podciągnąć język, który po polskiej szkole był "mocny podstawowy".
Dość przypadkowo wróciłem do Polski i równie przypadkowo znalazłem pracę w
  • Odpowiedz
Szczęściarz: Nie zgodzę się z tobą. Może jestem wyjątkiem, ale mój przykład pokazuje, że da się.
Wychowałem się na przełomie lat 80/90 w Polsce w raczej biednej rodzinie. Matka całe życie na bezrobociu (pracę znalazła jak już dawno się wyprowadziłem), a ojciec rypał w fabryce za grosze i z tego 4 osobowa rodzina musiała się utrzymać. Bywały dni, że nie było co do gara włożyć, ale cała rodzina mieszkała na 45
  • Odpowiedz
OP: > Żeby zwiększyć zarobki musisz poświęcić wolny czas, tak więc obudzisz się w wieku 30-35 lat i będziesz narzekał, że nic nie przeżyłeś w życiu bo ciągle pracowałeś lub się uczyłeś by zarabiać.
@marcinkovvsky: z jednej strony muszę poświęcać życie prywatne by mieć kasę, z drugiej strony muszę mieć za co żyć by mieć jakieś życie po pracy. Błędne koło niestety...
@#!$%@?: zapomniałem napisać "IT proszę wypie*dalać z tego wątku" - programowanie to nie jest remedium na wszystko, nie każdy zostanie kucem.
@BrockLanders: ale większość na wsi ma hektary lub gospodarkę co da im dobry start w dorosłe życie (90% moich znajomych ze wsi tak miało), a ci w mieście mają wszystko pod nosem i przez to więcej możliwości od małego oraz nie muszą napychać kieszeni januszom wynajmu tylko mogą odkładać.

Ten komentarz został dodany
  • Odpowiedz