Wpis z mikrobloga

72/100 #100perfum #perfumy

Były ostatnio głosy, że recenzuję same starocie i jakieś niszowe dziwadła. A no i to, że hejtuję mainstream. Ja tylko hejtuję kiepskie zapachy, niezależnie od tego, czy to mainstream, czy nisza. Nie wiem, jak Wy, ale ja nie lubię przepłacać, dlatego od czasu do czasu wrzucam wpis taki jak ten, żebyście Wy nie musieli tracić cennych sekund swojego życia na przeciętne zapachy.

Dolce & Gabbana K (2019, EdT)
Dolce & Gabbana, któż nie słyszał o ich ekstawrawaganckich płaszczach wartych więcej, niż samochody większości polaków. Dostarczyli oni na rynek kilka naprawdę świetnych kompozycji. Przykładem DOBRYCH wypustów są The One, Light Blue, czy Pour homme. Patrząc na jego korek pojawiają mi się w głowie dywagacje na temat nazwy. K jak... kicz? Nie jest to może jeszcze poziom 1Million'a, ale w willi Don Wasyla, gdzie nawet woda w tombakowych fontannach barwiona jest na złoto, prezentowałby się wspaniale. Wiele oczekiwałem od tego zapachu. Za jego stworzeniem stoi w końcu Nathalie Lorson, pani odpowiadająca też m.in. za Encre Noire, czy Perles de Lalique, które podbiły serca milionów i po dziś dzień wymieniane są jako jedne z najlepszych budżetowych perfum.

Napisałem o jego flakonie, skrobnąłem też coś o marce, wspomniałem również o jego twórcy, a nie zacząłem jeszcze nawet delikatnie poruszać tematu samego szapachu. Wiecie, czemu? Bo nie ma za bardzo o czym pisać. Otwiera się jak spray, którego używamy po udanym "zrzucie" w toalecie, aby zamaskować odór naszego "tworu". Nie no, nie jest aż tak źle, ale jest straszliwie chemicznie. Jeszcze mała dygresja - zainteresował mnie początkowo jego skład, dlatego bardzo chciałem go poznać. Przewodnim motywem są owoce jałowca, w tle mamy cytrusy i gdzieś tam wije się cytrusowe ujęcie wetywerii. Drydown to już mainstreamowy klasyk ostatnich lat, ciężko powiedzieć, co tam wchodzi w skład, ale przypomina mi zarówno Diora Homme Sport, AdG Profumo i jeszcze kilka innych, nowoczesnych tworów, jednak syntetyczność nie opuściła go po otwarciu.

Zastosowanie to typowo casual, pasuje do wszystkiego, raczej na dzień. Trwałość w okolicy 5-6h na mojej skórze przy całkiem dobrej projekcji przez pierwszą godzinę.

Jest świeży, ma całkiem przyjemny drydown, może się podobać. Mi niestety jakoś specjalnie nie leży. Mam już dosyć wałkowania w kółko jednego tematu. Mainstream stał się ostatnio tak monotematyczny... Przynajmniej połowa nowych wypustów nawiązuje albo do Aventusa, albo do Sauvage. Mogę zabrzmieć tutaj jak stary dziad powtarzający jak mantrę frazę "kiedyś to było, kurła", ale jeżeli sami zgłebicie się w ten temat, zauważycie, że jest w tym choć ziarnko prawdy.

Dostałem jego próbkę, więc nie wiedziałem ile kosztuje. Teraz dopiero rzuciłem okiem... 300zł za flakon czegoś tak syntetycznego??? Pierwszy z brzegu Bentley ma o niebo lepszą jakość, a kosztuje 1/3 tego, co "K". To chyba jakiś ponury żart. Ogólnie nie polecam.

Typ: woody aromatic
Zapach:4.5/10
Trwałość:6/10
Projekcja:7/10
Oryginalność:4/10
Popularność:?/10
Komplementy:6/10
Podobne zapachy: D&G Anthology L'Amoureux 6
Cena: ok. 300zł za 100ml

tl;dr

KaraczenMasta - 72/100 #100perfum #perfumy

Były ostatnio głosy, że recenzuję same ...

źródło: comment_Na6bSzF8x70L2Oayj4oNW5lmZ08R8467.jpg

Pobierz
  • 10